"CoD prawie zrujnowało obecne shootery"
Od 5 listopada 2007 roku shootery z widokiem z perspektywy pierwszej osoby nie są już takie same. Właśnie tego dnia w USA miała miejsce premiera Call of Duty 4: Modern Warfare, które pod wieloma względami odmieniło gatunek. Co pewien czas jakaś osoba z branży gier wideo twierdzi, że zdecydowanie na gorsze. Tym razem głos na ten temat zabrał prezes Tipware Interactive, John Gibson.
Od 5 listopada 2007 roku shootery z widokiem z perspektywy pierwszej osoby nie są już takie same. Właśnie tego dnia w USA miała miejsce premiera Call of Duty 4: Modern Warfare, które pod wieloma względami odmieniło gatunek. Co pewien czas jakaś osoba z branży gier wideo twierdzi, że zdecydowanie na gorsze. Tym razem głos na ten temat zabrał prezes Tipware Interactive, John Gibson.
Stojący na czele studio, John Gibson, w rozmowie z serwisem PCGamer powiedział, że seria Call of Duty niemal zrujnowała shootery FPP w obecnej generacji konsol:
"Wydaje mi się, że Call of Duty zrujnowało współczesne strzelaniny FPP. Zdaję sobie sprawę, że są to odważne słowa, jednak nie wypowiadam ich bez pokrycia.
Często spotykam się z takim oto twierdzeniem, jakie pada ze strony gracza: "Nie jest takie jak Call of Duty". Następnie obserwuję tych ludzi podczas sieciowych potyczek, gdzie gra nie wymaga od nich żadnych umiejętności.
Design tych gier jest bardzo dziwny - można odnosić sukcesy nie posiadając doświadczenia, twórcy wrzucili za to ogromną liczbę gadżetów oraz idiotyczne miejsca na respawny."
Ciekawe czy w przypadku nowej odsłony na next-geny, deweloper dokona dużych zmian w rozgrywce, gdyż w obecnej sytuacji wcale nie musi się to Activision opłacać...