James Bond opuszcza Activision?
Bond, jak na agenta specjalnego przystało, lubi chadzać własnymi drogami i wygląda na to, że postanowił rozstać się z Activision i poszukać innego wydawcy, by godnie prezentować się w interaktywnym wydaniu. Jego ostatni, wirtualny występ w postaci zmajstrowanego przez upadłe Eurocom, słabiutkiego 007 Legends najwidoczniej przelał czarę goryczy.
Bond, jak na agenta specjalnego przystało, lubi chadzać własnymi drogami i wygląda na to, że postanowił rozstać się z Activision i poszukać innego wydawcy, by godnie prezentować się w interaktywnym wydaniu. Jego ostatni, wirtualny występ w postaci zmajstrowanego przez upadłe Eurocom, słabiutkiego 007 Legends najwidoczniej przelał czarę goryczy.
Wprawdzie Activision wraz z właścicielami praw do Bonda, wytwórnią MGM, niczego obecnie nie komentują, ale nie da się ukryć, że coś jest na rzeczy. Najpierw wspomniane 007 Legends, Bloodstone i Quantum of Solace zniknęły z platformy Steam, by chwilę później wyparować z PlayStation Store i sekcji "Gier na żądnie" Xbox LIVE.
Activision wedle obowiązującej jeszcze (?) umowy ma prawa do produkcji gier wideo z Agentem Jej Królewskiej Mości do 2014 roku, ale całkiem możliwe, że upłynniło je wcześniej mając na uwadze niezbyt wysoką jakość tytułów z Bondem, która nie za bardzo sprzyja podbijaniu słupków sprzedaży. Może to i dobrze - James wpadnie w łapy wartościowych twórców i dostaniemy grę na miarę królującego na Nintendo 64 GoldenEye 007. Oby, licencja jest wszak niezmiennie gorąca!