Duchowy następca Banjo w naszych rękach
Wśród lwiej części producentów gier wideo panuje przekonanie, że jeśli gracz nie będzie mógł sobie postrzelać, to gra się nie sprzeda. Co więc w takiej sytuacji mają począć twórcy, którym chodzi po głowie kolorowa platformówka w stylu Banjo-Kazooie? Pozostaje im tylko jedno - zdać się na fanów.
Wśród lwiej części producentów gier wideo panuje przekonanie, że jeśli gracz nie będzie mógł sobie postrzelać, to gra się nie sprzeda. Co więc w takiej sytuacji mają począć twórcy, którym chodzi po głowie kolorowa platformówka w stylu Banjo-Kazooie? Pozostaje im tylko jedno - zdać się na fanów.
Steven Hurst oraz kompozytor Grant Kirkhope, ojcowie przygód Banjo i Kazooie, podjęli ciekawą inicjatywę, by ponownie zebrać razem byłych pracowników studia Rare. Gra, nad którą miałby pracować nowy-stary zespół, nie byłaby jednak sequelem żadnej z części zapomnianej platformówki, lecz jej duchowym następcą. Jeśli chcielibyście zagrać w podobną do Banjo-Kazooie produkcję, musicie udzielić deweloperom wsparcia, odwiedzając TO MIEJSCE. Dobrych platformerów nigdy za wiele, warto więc kibicować temu projektowi.
