Gilbert: Obwiniam DOOMa

Gry
667V
Gilbert: Obwiniam DOOMa
Radek Karmowski | 10.09.2012, 18:30

Ron Gilbert, przy okazji wywiadu dla serwisu Eurogamer.net, podzielił się swoją opinią na temat gier przygodowych w stylu point'n'clink oraz zasugerował potencjalnego winowajcę takiego stanu rzeczy. Panie i Panowie! Wszystkiemu winny DOOM!

Ron Gilbert, przy okazji wywiadu dla serwisu Eurogamer.net, podzielił się swoją opinią na temat gier przygodowych w stylu point'n'clink oraz zasugerował potencjalnego winowajcę takiego stanu rzeczy. Panie i Panowie! Wszystkiemu winny DOOM!

Dalsza część tekstu pod wideo
xxxxx

 

To właśnie dzieło Id Software miało być główną przyczyną spadku staroszkolnych przygodówek z tronu na rzecz zadymy z widokiem z pierwszej osoby. Jednak jest nadzieja i światełko w tunelu. Przecież przygodówki nie umarły. Po prostu schowały się do ciepłej norki w oczekiwaniu na lepsze czasy.

 

"Przygodówki nie umarły. Sprzedawano ciągle takie same ilości, ale wszystkie inne gatunki sprzedawały się dużo lepiej. Stagnacja dopadła ten segment na wiele lat. Obwiniam DOOMa. Zanim on się ukazał, gry były jakieś spokojniejsze. Miały wolniejsze tempo, a sami gracze nie uciekali na widok łamigłówek. To były gry, które absorbowały graczy na długi czas. Pozwalały na delektowanie się nimi. A potem nastąpił DOOM. To było brutalne, szybkie i pełne przemocy. Waliłeś do wszystkiego co się rusza i patrzyłeś na latające kończyny. Wiele osób zmieniło tor myślenia przez to. Wiele osób też z tego powodu zainteresowało się graniem. Fani przygodówek nigdy od nich nie odeszli. Jednak gry pokroju DOOMa zaczęły przyciągać nowe rzesze graczy, pragnących coraz szybciej i więcej. Dominacja tego gatunku jest niezaprzeczalna."

Źródło: własne

Komentarze (16)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper