Co z "easy mode" w Dark Souls?
Jeżeli wstrząsneły Wami wieści o rzekomym trybie easy w Dark Souls, to możecie odetchnąć - nikt nie zamierza "spłycić" zabawy w kolekcjonowanie zgonów. Wydawca zrzuca winę za nieporozumienie na karb pomyłki w tłumaczeniu. Szykujcie się na pot i łzy.
Jeżeli wstrząsneły Wami wieści o rzekomym trybie easy w Dark Souls, to możecie odetchnąć - nikt nie zamierza "spłycić" zabawy w kolekcjonowanie zgonów. Wydawca zrzuca winę za nieporozumienie na karb pomyłki w tłumaczeniu. Szykujcie się na pot i łzy.
Gra From Software w dużej mierza zawdzięcza swoją moc wyśrubowanemu poziomowi trudności i braku prowadzenia graczy za rączkę. Fani wywołali mają burzę na wieść o gwałcie na Dark Souls w postaci wprowadzenia "easy mode." Namco Bandai stoi jednak na straży i szybko sprostowało wcześniejsze słowa Hidetaka Mizayi. Oto co na myśli miał deweloper:
"Zastanawiam się nad tym jak sprawić, aby wszyscy ukończyli grę przy obecnym poziomie trudności."
Czyli obejdzie się bez taryfy ulgowej i radosnego hasania pośród pokracznych kreatur zasiedlających postapokaliptyczny świat fantasy.
Edycja Prepare to Die kusi, by ponownie zatopić się w mrocznyc odmętach gry, gdzie po chwilach zachwytu chce się wyciągnąć płytę z czytnika i własnoręcznie zamienić ją w pył.