Injustice bez nieuzasadnionej przemocy
Ekipa z Mortala nie żałowała sobie brudnych zagrań wobec siebie, racząc nas pękającymi elementami szkieletu i scenami rodem z chorej wizji ubojni, gdzie panowie masarnicy rozbiór mięsa wznieśli na niemal artystyczne wyżyny. W Injustice: Gods Among Us zapomnieć możemy o takich słodkościach - przemoc zastąpi spektakularność pojedynków.
Ekipa z Mortala nie żałowała sobie brudnych zagrań wobec siebie, racząc nas pękającymi elementami szkieletu i scenami rodem z chorej wizji ubojni, gdzie panowie masarnicy rozbiór mięsa wznieśli na niemal artystyczne wyżyny. W Injustice: Gods Among Us zapomnieć możemy o takich słodkościach - przemoc zastąpi spektakularność pojedynków.
Mózg NetherRealm Studios, doskonale wszystkim znany Ed Boon, wykreślił z Injustice krwawą jatkę, stawiając na epickie starcia superherosów:
"Zastąpiliśmy nieuzasadnione akty przemocy takie jak krew, odcięte członki, spektakularnością rozgrywki. W Mortal Kombat możesz zamachnąć się na kogoś mieczem, w Injustice ciśniesz w kogoś samochodem. W Mortalu po uderzeniu pięścią zobaczysz krew, w Gods Among Us po tym zagraniu przeciwnik może przelecię przez budynek. To jest właśnie tożsamość naszej nowej gry - fantastyczne walki na interaktywnych arenach."
Przesadne gore nie pasuje za bardzo do bohaterów z uniwersum DC, a i same komiksowe wydawnictwo zapewne nie zgodziłoby się na krwawą jatkę wśród swoich flagowych postaci. Injustice jest unikatowe - Boon powiedział, że jest dumny ze spuścizny Mortala, ale nowa bijatyka NetherRealm to całkowicie odrębne doświadczenie.