Nie kupuj w sklepach, ściągaj z sieci drożej!
W idyllicznej rzeczywistości cyfrowa dystrybucja powinna odznaczać się konkretnie niższymi cenami. No tak, ale tak nie jest i dostajemy kolejnego plaskacza - tym razem od dużego N. Cyfrowe to wydatek większy od wersji pudełkowej.
W idyllicznej rzeczywistości cyfrowa dystrybucja powinna odznaczać się konkretnie niższymi cenami. No tak, ale tak nie jest i dostajemy kolejnego plaskacza - tym razem od dużego N. Cyfrowe to wydatek większy od wersji pudełkowej.
Spoko, zdążyliśmy już nieco przywyknąć do chorych zagrań tego typu, choć wciąż budzą niesmak w ustach jak kilkudniowy melanż. Hydraulik w pudełkom kosztuje 29.99 funta, podczas gdy za przyjemność ściągnięcia go sobie na konsolę przyjdzie nam zapłacić 40 funciaków. Z jakiej racji, za jakie grzechy? Tego nie wie chyba nikt, oprócz korporacyjnych finansistów, którzy za bardzo do serca wzięli sobie maksymalizację zysków.
Z wytęsknieniem czekam na czasy, gdy cyfrowe wydania gier będą chodziły za jakieś rozsądne 30% mniej od ceny pudełkowej. Ciekawe tylko czy w ogóle tego się doczekam...