Max Payne: Bloodbath
Chłopaki z CorridorDigital nie mogą narzekać na nudę. Cały czas coś rzeźbią, a głowy pełne pomysłów pozwalają im przeskakiwać finansowe kłody. W najnowszym przedsięwzięciu postanowili wziąć się za bary z Maxem i jego sztandarowym pluciem ołowiem w slo-mo.
Chłopaki z CorridorDigital nie mogą narzekać na nudę. Cały czas coś rzeźbią, a głowy pełne pomysłów pozwalają im przeskakiwać finansowe kłody. W najnowszym przedsięwzięciu postanowili wziąć się za bary z Maxem i jego sztandarowym pluciem ołowiem w slo-mo.
Jest Max, jest czupryna i nie ma brazylijskich klimatów. W bardzo ciekawy, i kreatywny, sposób poradzili się z realizacją walki w zwolnionym tempie. Pełen szacunek za pomysłowość i realizację.
Kulisy produkcji. Jak nie masz w portfelu to musisz mieć w głowie.