Tony Hawk dopiero się rozkręca
Dobra sprzedaż to zadowolony deweloper i szczęśliwy wydawca. Tony Hawk's Pro Skater HD na razie ukazał się tylko na Xbox Live, a już Activision zaciera rączki obserwując rosnące słupki sprzedaży. A Robomodo ma zielone światło do dalszej pracy nad tym tematem.
Dobra sprzedaż to zadowolony deweloper i szczęśliwy wydawca. Tony Hawk's Pro Skater HD na razie ukazał się tylko na Xbox Live, a już Activision zaciera rączki obserwując rosnące słupki sprzedaży. A Robomodo ma zielone światło do dalszej pracy nad tym tematem.
"Mniejsze ryzyko pozwoliło nam na podjęcie decyzji, które zaowocowały pozytywnie dla dewelopera, jak i dla wydawcy. Sukces na XBLA otwiera drogę do dalszej pracy nad tym tematem. Teraz wszystko rozbija się o to kiedy i w jaki sposób to zrobimy."
Praca nad taką serią to faktycznie ryzyko niewielkich rozmiarów. W końcu to ewidentne żerowanie na sentymentach, co objawiło się również w mechanice gry, która praktycznie rzecz biorąc nic się nie zmieniła od premiery pierwowzoru.
"Cała sztuczka polega na tym, że ten tytuł odwołuje się do sentymentów z okresu dzieciństwa. Zachowaliśmy mechanikę sprzed 13 lat z pełną premedytacją. To był nasz priorytet. Niektórzy nas z tego powodu krytykują, ale gdybyśmy coś w niej zmienili, to również znaleźliby się niezadowoleni z tego powodu. My nie robimy kolejnej części tylko przypominamy początki serii."
Zachowanie mechaniki to dobry ruch. Skromna ilość lokacji to posunięcie godne klapsa.