Spider-Man: No Way Home z kolejnym niespodziewanym aktorem? Willem Dafoe enigmatycznie o potencjalnym występie

Marvel Cinematic Universe szykuje dla nas jeszcze przynajmniej trzy produkcje na ten rok, które rozszerzą znany nam świat z ekranów kin. Najbardziej wyczekiwany jest jednak ten ostatni - Spider-Man! 

Kinowe Uniwersum Marvela cały czas kwitnie, a najbardziej wyczekiwanym filmem spośród tych najbliższych jest bez dwóch zdań "Spider-Man: No Way Home", a więc trzecia odsłona przygód Toma Hollanda w roli Petera Parkera. Niestety wciąż wiemy stosunkowo niewiele, ale być może właśnie ta enigmatyczność sprawia, że wiele osób wyczekuje premiery jak pierwszej gwiazdki. 

Teraz okazuje się, iż w produkcji możemy spotkać kolejnego znakomitego aktora, który miał okazją występować w trylogii Spider-Mana, którego grał Tobey Maguire. Mowa o doskonale znanym Willemie Dafoe. Podczas jednego z ostatnich wywiadów został zapytany o powrót do roli Zielonego Goblina, o którym spekuluje się od kilku tygodni. Jego odpowiedź była bardzo wymijająca: 

Obawiam się, że tak [zapytany, czy odpowiedź to "bez komentarza" - przyp. red.]. Obecnie dzieje się naprawdę sporo, a ja zawsze uważałem, że najlepiej rozmawiać o filmie, gdy ten już zadebiutuje. 

I trzeba przyznać, że jest to odpowiedź, która mocno wpływa na wyobraźnię. Biorąc pod uwagę niedawne komentarze Alfreda Moliny, można założyć, iż coś jest rzeczywiście na rzeczy. Fani oczywiście błyskawicznie odebrali brak zaprzeczenia jako potwierdzenie i zaczęli zgłębiać to, jak będzie wyglądał film. Cóż, niewątpliwie można się emocjonować, ale poczekajmy jeszcze te kilka miesięcy.