Trudna sztuka opowiadania historii

Gry
793V
Trudna sztuka opowiadania historii
Radek Karmowski | 22.05.2012, 19:25

Rich Farelly z Danger Close, ekipy stojącej za Medal of Honor: Warfighter, przyznał, że przy produkcji drugiej odsłony uwspółcześnionego MoHa bardzo duży wpływ ma odzew ze strony graczy i ich sugestie dotyczące poprawy rozgrywki w singlu jak i w multi.

Rich Farelly z Danger Close, ekipy stojącej za Medal of Honor: Warfighter, przyznał, że przy produkcji drugiej odsłony uwspółcześnionego MoHa bardzo duży wpływ ma odzew ze strony graczy i ich sugestie dotyczące poprawy rozgrywki w singlu jak i w multi.

Dalsza część tekstu pod wideo
xxxxx

 

"Średnia Metacritic była naprawdę niska, dużo poniżej naszych oczekiwań. Powstrzymam się od opinii na temat tej strony, ale wiecie co? To była najlepiej sprzedająca się część Medal of Honor w historii serii, poszło ponad 6 milionów egzemplarzy - mało kto zwraca na to uwagę, a my jesteśmy bardzo dumni z osiągniętego wyniku."

 

Jakie były tego przyczyny? Rich ma swoją teorię na ten temat.

 

"Wydaje mi się, że mieliśmy bardzo wysoko ustawioną poprzeczkę. Gracze oczekiwali naprawdę potężnego tytułu i chyba nie udało nam się spełnić wszystkich ich oczekiwań. Kampania dla samotnego gracza miała swoje wady, ale i tak uważam, że była naprawdę solidna i broniła się sama. Nie zamierzamy popełniać tych samych błędów, słuchamy opinii graczy i reagujemy na nie."

 

Projektanci stają na głowie, aby nowy MoH wyróżniał się spośród innych wojennych strzelanin z widokiem z pierwszej osoby.

 

"Opowiadanie historii z punktu widzenia wojaka to nie jest prosta sprawa, tu potrzeba pewnego ładunku emocjonalnego. W poprzedniej części użyliśmy szkiełka braterstwa pomiędzy żołnierzami i emocji z tym związanych. Tym razem obraliśmy trochę inny kierunek - rodzinę. Ci ludzie są bardzo często poza domem przez większą część roku, a oni przecież mają żony, dzieci i nawet nie mogą im powiedzieć gdzie jadą i kiedy wrócą. To bardzo ciężki zawód a stres związany z oczekiwaniem na ukochaną osobę jest nie do opisania. Właśnie tą ścieżką idzie historia Kaznodziei - jak on sobie z tym wszystkim radzi. Jednak sedno gry pozostaje takie samo. Wciąż jesteś kolesiem ze spluwą strzelającym do innych kolesi ze spluwami. Mamy swoje sposoby, aby odróżnić naszą opowieść od innych dostępnych na rynku. Jednak naszym celem nie jest rywalizacja z innymi tytułami dostępnymi na rynku. Dystansujemy się od tego."

 

Niby wszystko jest proste, daj graczowi spluwę i wskaż cel. Ale jak widać, aby odnieść sukces trzeba się trochę bardziej postarać.

Źródło: własne

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper