Wiedźmin Netflixa z efektami specjalnymi od twórców Gry o tron. 2 sezon może zadebiutować później

Prace nad „Wiedźminem” trwają: do obsady po dłuższej przerwie dołączył Henry Cavill, a nowe studia zajmą się efektami specjalnymi. Mimo to pojawiła się obawa o drobne opóźnienie premiery kolejnego sezonu.

Redakcja Redanian Intelligence przedstawiła nowe informacje dotyczące netflixowego „Wiedźmina”. Po wyleczeniu kontuzji, na planie zawitał już odtwórca głównej roli, który nadrobi zaległości. Kilka tygodni temu Henry Cavill doznał urazu ścięgna udowego, co wyłączyło go z i tak napiętego grafiku prac.

Zgodnie z relacją dziennikarzy, twórcy i aktorzy mogą rozwijać kolejne sceny aż do marca – według wcześniej przyjętego harmonogramu, ostatni klaps na planie miał paść w lutym, by w następnym kroku materiałami mogli zająć się specjaliści od efektów specjalnych. Sytuacja może wpłynąć na drobne opóźnienie premiery – zamiast sierpniowego debiutu, Netflix może udostępnić 2 sezon „Wiedźmina” nieco później.

Dziennikarze otrzymali jednak pozytywne informacje: Rodeo FX dołączyło do zespołów, które będą pracować nad efektami specjalnymi w serialowej przygodzie Geralta. Od 2007 roku ekipa aktywnie działa w branży filmowej, zajmując się między innymi „Grą o tron”, „Stranger Things”, „Deadpoolem” oraz filmem „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć". Co więcej, Mr. X również będzie dopracowywać kolejne sceny – studio pracowało ostatnio nad „Wikingami”, „Carnival Row” i „Przeklętą”.

Tak przedstawia się lista studiów, które odpowiadają za odpicowanie efektów w drugim sezonie „Wiedźmina”:

• Industrial Light & Magic,
• Rodeo FX,
• Cinesite,
• One of Us,
• Platige Image,
• Mr. X,
• The Third Floor,
• Clear Angle Studio,
• Nviz.

Sprawdźcie efekty prac zespołów: