Unreal Engine 4 to nie taka bliska przyszłość
Unreal Engine 4 jest bardzo futurystyczny - tak czwartą odsłonę autorskiego, skrywanego wciąż pod kloszem tajemnicy silnika określił ostatnio szef Epic Games. Pokaz możliwości UE4 na tegorocznym GDC nie jest automatycznym zwiastunem rychłego zmierzchu odsłony nr 3, która powinna pokazać na co ją stać na next-genach.
Unreal Engine 4 jest bardzo futurystyczny - tak czwartą odsłonę autorskiego, skrywanego wciąż pod kloszem tajemnicy silnika określił ostatnio szef Epic Games. Pokaz możliwości UE4 na tegorocznym GDC nie jest automatycznym zwiastunem rychłego zmierzchu odsłony nr 3, która powinna pokazać na co ją stać na next-genach.
Jęk zawodu jest tu całkowicie nie na miejscu - wystarczy przpomnieć sobie wystrzałowe tech-demo Samaritan. Co więcej, Mark Rein powiedział, iż Unreal Engine 3 jest w stanie wykrzesać z siebie analogiczną jakość w tym momencie. Unreal Development Kit oferuje wszystkie funkcje użyte przy produkcji cyberpunkowego cudeńka. Rein podał również, że trzeci Unreal Engine będzie potencjalnym serduchem części startowych pozycji nowych konsol. Szef Epic podał te rozwiązanie jako właściwy wybór i wspomniał również o ogromnej elastyczności technologii, która pozwala choćby na produkcję gier na handheldy i urządzenia bazujące na platformie iOS. Czarnym koniem na ten rok jest UE3, czwórka to coś "futurystycznego", co namiesza w przyszłości.
