Romero i staroszkolne FPS'y
John Romero, którego pierwsze imię brzmi Alfonso, postanowił przypomnieć o swojej "skromnej" osobie za pomocą Twittera. Jeden z ojców gatunku FPS wyraził zainteresowanie stworzeniem strzelanki z perspektywy pierwszej osoby w duchu starej szkoły.
John Romero, którego pierwsze imię brzmi Alfonso, postanowił przypomnieć o swojej "skromnej" osobie za pomocą Twittera. Jeden z ojców gatunku FPS wyraził zainteresowanie stworzeniem strzelanki z perspektywy pierwszej osoby w duchu starej szkoły.
Johnny obecnie zarabia na życie tworząc gry społeczne w swoim studiu Loot Drop. Jednak pamięta on o początkach swojej kariery i ma zamiar, z czasem, wrócić do tego tematu. Pozytywnym aspektem jest to, że nie zamierza on wracać do tematu Daikatany, tytuły będącego kamieniem u jego szyi od wielu lat. Klapsów i batów za ten tytuł to zebrał potworną ilość, i to zasłużenie.
W ten oto sposób, pan Romero na chwilę wskoczył na pierwsze strony, aby niebawem ponownie zniknąć w odmętach sieci.