Tom Holland zdradził, że ratował Spider-Mana pijany i zapłakany. Zabawne wyznanie aktora
Tom Holland zdradził szczegóły swojej rozmowy z Bobem Igerem, CEO Disneya. Przyznał, że szczerze bał się, iż może to być koniec wspaniałej przygody.
Pamiętacie jeszcze aferę związaną z Sony i Disneyem, której owocem była rezygnacja z udziału Spider-Mana w całym Marvel Cinematic Universe? Wszystko skończyło się względnie dobrze, a głośno było o dużym zaangażowaniu, jakie w całej sprawie miał sam odtwórca roli Petera Parkera, Tom Holland.
Choć już wcześniej wiedzieliśmy, że aktor miał swoisty wpływ na ostateczne porozumienie obu stron, to teraz poznaliśmy kilka szczegółów tego wydarzenia. Tom pojawił się w programie popularnego prezentera telewizyjnego, Jimmy'ego Kimmela. Opowiedziana została niezwykle ciekawa anegdotka:
Wraz z rodziną byliśmy w lokalnym pubie i byłem już nie do końca trzeźwy, a do tego nie jadłem zbyt wiele. Nagle dostałem telefon od nieznanego numeru i miałem przeczucie, że to Bob Iger... Ale byłem pijany! Mój Tata powiedział jednak: "Odbierz telefon, wszystko będzie dobrze!"
Tak zrobiłem i powiedziałem coś w rodzaju "Dziękuję za szansę". On odpowiedział, że jest możliwość, żeby to (zostawić Spider-Mana w MCU - przyp. red.) zrobić! Wtedy zaczęła się cała masa telefonów we wszystkie strony.
Prowadzący program wspomniał Hollandowi o tym, że sam Iger mówił, iż ten płakał podczas rozmowy. Aktor, choć początkowo zmieszany, musiał przyznać rację:
Płakałem, nie, nie płak... Tak, robiłem to. To było dla mnie bardzo emocjonujące, ponieważ czułem, że wszystko zbliża się do końca. Mieliśmy dobry plan z Sony, odnośnie do przyszłości Spider-Mana, ale to byłoby okropne, żeby zabrać go z MCU. On tam należy.
Cóż, kto wie, może to ogromne emocjonalne zaangażowanie aktora wpłynęło ostatecznie na obie strony? Tego prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy, ale możemy cieszyć się faktem, iż jeszcze przynajmniej raz będziemy mogli zobaczyć Hollanda, który będzie częścią wielkiego uniwersum.
Cały wywiad z aktorem możecie zobaczyć poniżej:
Zainteresował Cię ten news? Przeczytaj również:
