NHL 20 z trybem Battle Royale. EA przedstawiło nowości
Electronic Arts ujawniło sporo nowości przygotowanych do NHL 20. Gracze mogą liczyć na między innymi tryb Battle Royale, który będzie sporą niespodzianką dla sympatyków walki na lodzie. Poznajcie konkrety.
13 września odbędzie się premiera NHL 20. Gra zmierza wyłącznie na PlayStation 4 i Xboksa One – twórcy nie planują stworzenia wersji na Nintendo Switcha oraz komputery osobiste. Dzięki EA Access otrzymamy szansę rozpocząć zabawę już 5 września.
EA nazywa lootboxy „dość etycznym” „mechanizmem niespodzianek”
Jedną z największych nowości przygotowanych do NHL 20 jest bez wątpienia tryb nazwany „Eliminator”. Zasady są porównywane przez deweloperów do Battle Royale i takie zasady będą obowiązywać w dwóch wariantach zabawy: Ones i Three. Tutaj gracze nie mogą liczyć na wielką mapę ze 100 zawodnikami, ale w przykładowo Ones aż 81 fanów NHL weźmie udział w „turnieju przetrwania”. W prostych słowach: będziemy rozgrywać mecze tak długo, aż pozostanie tylko jeden zwycięzca.
Deweloperzy zadbają także o odpicowany Real Player Motion (RPM), więc teraz w grze pojawią się „Signature Shots”, które będą po prostu strzałami znanych zawodników. Firma przygotowała podobno „setki” nowych animacji. Teraz znacznie płynniej będziemy podawać i odbierać krążek, a podczas zmagań nie usłyszymy Eddiego Olczyka i Doca Emerica – EA straciło licencję na NBC. Firma postawiła na młodych komentatorów, którzy nagrali ponad 300 godzin materiałów – wcześniej Eddie i Doc przygotowali zaledwie 30 godzin tekstów.
NHL 20 to także nowa oprawa, ulepszona tablica wyników, ale też przykładowo Squad Battles w Hockey Ultimate Team, tryb Ones otrzyma w końcu zabawę Offline, a zainteresowani poznają nowe wyzwania w World Of Chel. Deweloperzy znaleźli także czas na dopracowanie fizyki (siniaków), czy też odświeżyli standardowe warianty zabawy.
Więcej o grach Electronic Arts:
