Nintendo może w przyszłości zrezygnować z produkcji konsol. Zaskakujące wypowiedzi prezesa firmy
Niedawno pojawiły się pogłoski o tym, że jeszcze w 2019 roku pojawią się nowe wersje Nintendo Switch. Japońska firma postanowiła wylać nam chyba właśnie w kontekście tych plotek kubeł zimnej wody na głowy.
Dosyć niepokojące dla fanów Nintendo wypowiedzi wygłosił Shuntaro Furukawa, prezes Nintendo, który zastąpił na tym stanowisku Tatsumiego Kimishimę w czerwcu 2018 roku.
Furukawa udzielił wywiadu znanemu serwisowi Nikkei, w którym stwierdził, że Nintendo nie będzie upierać się przy inwestowaniu w rynek konsolowy w sytuacji gdy przestanie się to opłacać z perspektywy firmy.
"Nie zafiksowaliśmy się na naszych konsolach. W tym momencie oferujemy unikalny sprzęt w postaci Nintendo Switch. Aktualnie skupiamy się na takim dostarczaniu "doświadczenia Nintendo". Ale trzeba powiedzieć, że technologia się zmienia. Będziemy kontynuować myśleć elastycznie o tym, jak rozwijać nasz biznes.
Minęło już ponad 30 lat od momentu rozpoczęcia produkcji naszych konsol. Ale historia Nintendo sięga znacznie dalej. We wszystkich tych latach zawsze na pierwszym miejscu było myślenie o tym, co robić dalej. W długiej perspektywie być może odsuniemy nasz biznesowy focus od konsol domowych - elastyczność jest tak samo ważna jak pomysłowość" - powiedział prezes Nintendo w rozmowie z Nikkei.
Brzmi to trochę niepokojąco. Czy Nintendo chce wykonać manewr jak Sega i oddalić się od produkcji konsol? Póki co na szczęście nic na to nie wskazuje, bo Nintendo Switch rozchodzi się doskonale. Konsola japońskiej firmy była bestsellerem 2018 roku w USA (co potwierdza ranking produktów w sieci Amazon). Pewne ruchy w kierunku wspomnianej "elastyczności" Nintendo już jednak wykonało. Chodzi m.in. o wejście na rynek gier smartfonowych (vide Fire Emblem: Heroes, Animal Crossing: Pocket Camp, Super Mario Run). W tym roku Nintendo planuje wypuścić na rynek mobilny Mario Kart Tour, a to z pewnością nie koniec działań korporacji w tym kierunku.
