Netflix pozwany do sądu za Making a Murderer. Były szeryf walczy o swoje dobre imię
Serial dokumentalny „Making a Murderer” cieszy się na Netflix bardzo dużą popularnością. Platforma przedstawiła historię Stevena Avery'ego, jednak sposób opowiedzenia wydarzeń nie spodobał się szeryfowi, który miał okazję pracować przy sprawie.
„Making a Murderer” przedstawia historię Stevena Avery'ego – mężczyzna miał zabić Teresę Halbach. Jego sprawę obserwowały dwie dziennikarki, które pokazały, że podczas śledztwa funkcjonariusze popełnili wiele karygodnych błędów, a nawet podłożyli dowody, by mieć pewność, że sąd przychyli się do ich koncepcji.
Nie otwieraj oczu na Netflix. Mocny zwiastun pokazuje obiecujący film
W sprawę był zaangażowany Andrew Colborn – były szeryf 17 grudnia pozwał Netflix za „zniesławienie”, ponieważ produkcja podobno fałszywie sugeruje, że to on zajął się podłożeniem dowodów. Amerykanin uważa, że przez dokument opublikowaną na platformie stał się „obiektem kpin, pogardy i ataków ze strony całego świata”.
„Pozwani pominęli, zniekształcili i sfałszowali materiał i znaczące fakty, starając się przedstawić Colborna jako skorumpowanego policjanta, który podłożył dowody, by oskarżyć niewinnego człowieka.”
Zdaniem Colborna twórcy zdecydowanie przekroczyli granicę wolności słowa, a jednocześnie przedstawili wydarzenia w taki sposób, by widzowie mogli wyciągnąć fałszywe wnioski. Emerytowany funkcjonariusz policji jest przekonany, że w produkcji pominięto ważne wydarzenia ze śledztwa.
Netflix oczywiście aktualnie nie komentuje sprawy, jednak w pozwie pojawiają się wszystkie najważniejsze osoby odpowiedzialne za „Making a Murderer” – reżyserki Laura Ricciardi i Moira Demos, producenci Lisa Nishimura i Adam Del Deo oraz wydawca Mary Manhardt.
