Gra o Tron. Zamiast 8. sezonu mogły być 3 filmy
Wszyscy fani serialowej "Gry o Tron" z niecierpliwością odliczają dni, a w zasadzie całe miesiące do premiery ostatniego sezonu. Wiemy, że będzie z rozmachem. Wiemy, że będzie na bogato. Ale do tej pory nie wiedzieliśmy, że showrunnerzy "Gry o Tron" mieli inny, całkiem szalony plan na zakończenie tej historii.
Jak wynika z materiału opublikowanego przez Entertainment Weekly, showrunnerzy serialu - David Benioff i DB Weiss - już w 2012 roku wpadli na pomysł, by zamiast kilku odcinków ostatniego sezonu zrealizować finał poprzez trzy emitowane w kinach filmy.
Gra o Tron. Z planem filmowym pożegnał się Peter Dinklage
Obaj twórcy byli w tym czasie przekonani, że byłby to idealny sposób na podsumowanie całego serialowego dorobku. Uważali też wówczas, że budżet HBO, choć "hojny", nie byłby w stanie pomóc im w zrealizowaniu zamierzonej wizji poprzez formułę odcinków, natomiast kinowe widowiska - gdyby doszły do skutku - miałyby większe zaplecze finansowe i dzięki temu odpowiedni rozmach. Jak wspomniał Weiss:
To jest to, do czego byśmy dążyli w idealnym świecie. Skończylibyśmy z naprawdę epickimi obrazami kinowymi, ale z poziomem świadomości oraz znajomości bohaterów, który normalnie nie byłby osiągalny dla dwugodzinnego filmu.
Oczywiście nie było to w interesie HBO, któremu zależało na formacie serialowym, bo firma właśnie na tym zarabiała. Zresztą Benioff i Weiss otrzymali na swoje potrzeby naprawdę duże pieniądze, aby móc zrealizować swoją wizję konkluzji tej historii. Z 15 milionami dolarów na każdy odcinek, showrunnerzy mają to, o czym inni twórcy serialowi mogliby tylko pomarzyć.
Mimo to trzeba przyznać, że wizja wielkich kinowych filmów o skali choćby "Władcy Pierścieni" rozbudza trochę wyobraźnię.