Dlaczego Ubisoft robi tak mało gier dla młodszych graczy?

Jeśli zastanawiacie się, dlaczego Ubisoft od dłuższego czasu nie stworzył nowego Raymana na konsole, to mamy odpowiedź. Taką, która przy okazji porusza temat tworzenia gier dla młodszego gracza.

Ubisoft takich produkcji w swoim portfolio parę ma i co jakiś czas pojawiają się pytania, dlaczego Ubisoft nic z nimi nie robi. Tym bardziej, że patrząc na jakość, to ostatnie odsłony Raymana były świetne.

Ubisoft zezwala na kreatywność deweloperom, o ile wpiszą się w ramy szablonu otwartego świata

Problemem w tym przypadku, jak i ogólnie tworzenia gier dla młodszego gracza jest po prostu to, że się nie sprzedają. Przynajmniej te, które kierowane są wyłącznie do młodszego gracza, bo wyjątki pokroju Just Dance notują dobre wyniki z prostego powodu - to gra absolutnie dla każdego.

To nie jest brak dobrej woli z naszej strony. Mamy kilka marek zaprojektowanych z myślą o młodszych graczach, ale gdy zrobiliśmy przykładowo Raymana, gra się nie sprzedała. Do Assassin's Creed sporo jej brakowało.

Zespoły chcą odnosić sukcesy. Chcą by ich gry kupowały miliony, więc sami wybierają gry dla dorosłego gracza. Oczywiście mamy w portfolio marki także dla młodszych - Child of Light, Rayman, Rabbids, Starlink czy Just Dance. Więc nie porzucamy kompletnie tego segmentu. Ale ludzie generalnie wolą kupować gry dla dorosłego gracza.

Ciężko jest dyskutować z twardymi danymi. Gdy kolejne gry Ubisoftu idą w przynajmniej kilkumilionową sprzedaż, nikt nie będzie zawracał sobie głowy próbą powtórzenia sukcesu Minecrafta czy mobilnego Robloxa.