Teraflopy przybywajcie!
Nie wiemy jeszcze czego dokładnie spodziewać się po następcach obecnej generacji, a Nvidia śmiało wybiega w swoich spekulacjach o niemal dekadę w przyszłość. Według producenta układów graficznych, konsole w 2019 roku będą mogły pochwalić się mocą obliczeniową zarezerwowaną dzisiaj wyłącznie dla superkomputerów.
Nie wiemy jeszcze czego dokładnie spodziewać się po następcach obecnej generacji, a Nvidia śmiało wybiega w swoich spekulacjach o niemal dekadę w przyszłość. Według producenta układów graficznych, konsole w 2019 roku będą mogły pochwalić się mocą obliczeniową zarezerwowaną dzisiaj wyłącznie dla superkomputerów.
Flops oznacza liczbę operacji zmiennoprzecinkowych wykonywanych podczas sekundy i jasno określa moc danego systemu. Obecne konsolę dysponują mocą obliczeniową liczoną w gigaflopach (jeden gigaflop to 10 podniesione do potęgi 9 operacji na sekundę). Trudno nie kojarzyć tego terminu po prezentacji Sony tyczącej się PlayStation 3 na E3 w 2005 roku, gdzie chwalono się niestworzonymi możliwościami nowego członka rodziny PlayStation. Szef Nvidia, Jen-Hsun Huang, stwierdził że konsole staną się o wiele bardziej potężne w przeciągu niecałej dekady. Magazyn PCWorld wysnuł tezę, iż w 2019 roku domowe systemy do gier dyspononowały będą mocą równą 41,5 teraflopów (10 do potęgi 12). Dzisiaj takim powerem poszczycić mogą się wyłącznie superkomputery, które przy tym pochłaniają masę energii. Przewiduje się, że w przyszłości konsole o tej mocy będą poza zasięgiem standardowego, 100-watowego zasilacza. Co to oznacza dla nas, dla graczy? Nie mniej, nie więcej, niż to, że gry w takim układzie technologicznym wyglądałyby jak najlepsze, spotykane dzisiaj animacje CGI.
