Bioshock z easter eggiem ukrytym przez 11 lat
W Bioshock odkryto właśnie ciekawego easter egga połączonego z błędem gry. Przez 11 lat nikt nie wiedział o jego istnieniu, aż do początku tego roku, gdy jeden z deweloperów pracujących przy grze, zdradził na 4Chanie małą tajemnicę.
Historia na temat easter egga pojawiła się na 4chanie, gdzie jeden z deweloperów pracujących w 2K Marin (studio pomagało przy pierwszym Bioshocku zanim dostało do rąk kontynuację) dzielił się sekretami z procesu dewelopingu. Przyznał, że Jordan Thomas, będący głównym reżyserem narracji często znikał w trakcie tworzenia gry. Później wyszło na jaw, że raczył się grzybkami halucynogennymi by odpowiednio stymulować proces kreacji.
Twórca Bioshocka Infinite i Prey dołączył do 2K by pracować nad nową grą
Użytkownicy 4chana nie wierzyli w te opowieści, więc deweloper postanowił zdradzić easter egga, którego nikt nie odkrył od premiery gry, czyli przez 11 lat. Okazało się, że... mówił prawdę i błąd występuje zarówno w oryginalne na PS3, jak i remasterze na PS4.
By wywołać wiadomość, która... wytyka nieuwagę działu Q&A, trzeba w drugiej części Hefajstosa przed spotkaniem z Ryanem podpalić się i zejść do 1 punktu życia. Następnie musimy udać się do pomieszczenia gdzie zaczyna się scenka przerywnikowa i raz jeszcze się podpalić. Zginiemy, odpali się scenka, a nas wyrzuci do Vita Chamber poza lokacją. To wywoła komunikat o tym, że jeden z testerów - Paul Hellquist - się obijał.
Trzeba przyznać, że to... ciekawa historia. Nie dość, że odkrywa błąd po 11 latach, to jeszcze rzuca trochę światła na... powiedzmy proces twórczy Bioshocka.