Bethesda nie chce wydać Wolfensteina 2 w Izraelu, więc... stworzono o tym grę
Wolfenstein 2: The New Colossus okazało się godną kontynuacją znakomitej poprzedniczki, ale nie wszyscy mogą cieszyć się grą. Gracze z Izraela tak bardzo się zdenerwowali, że... stworzyli grę o tym, że nie mogą grać w nową przygodę Blazkowicza.
Wolfenstein 2: The New Colossus to gra, w której walczymy z samym Adolfem Hitlerem i nazistami, więc naturalnie współczesne Niemcy tworzą problemy. Gra u naszego zachodniego sąsiada została wydana bez swastyk ani wizerunku przywódcy Trzeciej Rzeszy, w efekcie czego mamy starszego gościa bez wąsa nazywanego Kanclerzem, który walczy ze "zdrajcami". Dzięki temu mamy zresztą tak wspaniały dialog jak "Jesteś zdrajcą? - Nie, jestem z Arizony.".
Cenzura była też obecna w poprzedniczce - Wolfenstein: The New Order
Niemcy mają więc nieco zmodyfikowaną grę - ale ją mają. Co innego z graczami z Izraela. Tak, w grze jest Hitler i Żydzi, ale nie ma żadnych przeciwwskazań ze strony prawa, żeby taką produkcję wydać w tym kraju. Bethesda jednak nie chce jej wypuścić na tamtejszy rynek i wydawca nawet nie wyjaśnił swojej decyzji. Izraelczycy postanowili nagłośnić sprawę, tworząc grę w przeglądarce.
Produkcja z Izraela oparta została na silniku Unity i dostępna jest za darmo pod tym adresem. Po krótkim przejściu przez korytarz, gdzie nakreślona jest cała sprawa, przechodzimy na arenę i walczymy z... wąsami Hitlera. Do tego z wykorzystaniem karabinu z celownikiem w kształcie gwiazdy Dawida. Humor to oni mają, trzeba przyznać.
Na koniec przypominamy porównanie zwykłej wersji nowego Wolfensteina i tej okrojonej niemieckiej.
Wolfenstein 2: The New Colossus - niemiecka cenzura
