PlayStation tym razem się nie spóźni
Pierwsze i drugie PlayStation stanowiły realny punkt początkowy dla nowych generacji konosl. PS3 natomiast ukazało się jako ostatnie, oddając tym samym sporo pola Microsoftowi. Sytuacja ta nie powinna się już jednak powtórzyć, o czym zapewnia Jim Ryan, szef europejskiego oddziału Sony.
Pierwsze i drugie PlayStation stanowiły realny punkt początkowy dla nowych generacji konosl. PS3 natomiast ukazało się jako ostatnie, oddając tym samym sporo pola Microsoftowi. Sytuacja ta nie powinna się już jednak powtórzyć, o czym zapewnia Jim Ryan, szef europejskiego oddziału Sony.
Japońska korporacaj postrzega dużą różnicę czasu pomiędzy pojawieniem się na rynku nowych konsol konkurencji a następcą PlayStation 3 jako coś niepożądanego.
"Sytuacja, w której nowe PlayStation pojawia się na rynku w znacznym odstępie czasu od konkurencji, jawi się dla nas jakp niepożądany obrót spraw." - powiedział Ryan.
Nie oznacza to jednak, że w najbliższym czasie mamy szykować się na otwarty worek z niespodziankami i zapowiedziami - według Ryana jasne jest, że pozostało jeszcze wiele do zrobienia w temacie obecnej na rynku PlayStation 3. Podaje też przykład PS2, które trafiło do oszałamiającej ilości użytkowników (150 mln konsol) w głownej merze po tym, jak cena spadła do bardzo niskiego poziomu.
Wii U, spodziewana zapowiedź następcy Xboksa 360 w przyszłym roku - robi się naprawdę gorąco. Sony musi mieć się na baczności i dogłębnie przemyśleć swoją strategię jeżeli mierzy tak wysoko, by powrócić do roli gracza rozdającego na rynku karty. Gracza z talią wypchaną samymi Asami.