Vampyr bez mikrotransakcji i DLC, ale z jednym "ale"
Vampyr pozbawiony będzie zarówno mikrotransakcji jak i jakichkolwiek paczek DLC. Potwierdził to wydawca gry - Focus Home Interactive. Jest jedno ale - taki ruch pociągnął za sobą ustalenie odpowiednio wysokiej poprzeczki jeśli chodzi o sprzedaż.
Vampyr jest najnowszą produkcją studia Dontnod, które na koncie ma Remember Me oraz Life is Strange. Ten RPG osadzony w XX wieku zapowiada się na wyjątkowo świeże podejście do tematyki wampirów. Gra oferować ma duży, klimatyczny świat, wiele wyborów moralnych i rozbudowany system rozwoju postaci i walki. Premierę pierwotnie planowano na koniec tego roku, ale przesunięto ją na początek 2018.
Twórcy Vampyra omawiają system walki i rozwój bohatera
W trakcie rozmowy z MCV, Cédric Lagarrigue który jest szefem Focus Home Interactive, wydawcy gry zdradził jakie oczekiwania zostały postawione przed deweloperem.
Mając na uwadze ile zainwestowaliśmy w produkcję gry, milion sprzedanych kopii w pełnej cenie (€50) będzie dla nas sukcesem. By gra się zwróciła, potrzebne jest 500 tysięcy sprzedanych sztuk. Nie martwimy się o te wyniki, gdyż większość naszych gier sprzedaje się na tym pułapie. A Vampyr ma w sobie to coś, co może uczynić z tej produkcji czarnego konia przyszłego roku.
Jednocześnie Lagarrigue zdradził, że Vampyr pozbawiony będzie jakichkolwiek mikrotransakcji, a nawet paczek DLC, które stały się normą.
Nie planujemy popremierowego wsparcia nową zawartością. To gra typowo singlowa, więc nie będzie do niej żadnych dodatków. Wolimy skupić się na ewentualnej kontynuacji gdy tytuł osiągnie sukces. Wraz z Dontnod mamy kilka pomysłów na kolejną odsłonę.
Patrząc na umiarkowane (rozsądne?) oczekiwania wydawcy i zdrowe podejście do tematu cięcia i wypuszczania gry w kawałkach, gracze powinni być zadowoleni. Oby tylko Vampyr ostatecznie był tak dobry, jak się zapowiada kilka miesięcy przed premierą.
