Monster Hunter World najważniejszą grą Capcomu najbliższych lat
Monster Hunter World był jedną z niespodzianek, którą mieliśmy okazję zobaczyć w trakcie konferencji Sony. Capcom postanowił wrócić do korzeni i przenieść serię Monster Hunter na konsole stacjonarne. Jaki jest ich cel? Zdobyć zachód, dlatego firma traktuje tej projekt z największą uwagą.
Jeśli ktoś chciałby Monster Hunter World nazwać Monster Hunter 5 to... nie przesadziłby. Nad najnowszą produkcją Capcomu pracują bowiem deweloperzy mający na koncie poprzednie, numerowane gry z serii Monster Hunter. Więc informacje jako to miałby być niby poboczny projekt nie są prawdziwe. Capcom traktuje Monster Hunter World jak swój najważniejszy projekt najbliższych lat, więc na pokładzie są najlepsi deweloperzy, których cel jest jeden - oszlifować systemy w grze, pozbyć się tego, co korzeniami siedzi jeszcze w erze PS2 i zastąpić to czymś lepszym.
Więcej materiałów z Monster Hunter World
Oczywiście nie znaczy to, że z gry będzie wycięte to, za co gracze pokochali Monster Huntera. Nadal będziemy polować na potwory, ale teraz zamiast teleportowania się po małych lokacjach, faktycznie będziemy musieli podejść stwora. Samemu (będzie opcja grania offline) lub z innymi łowcami przez sieć. A jeśli znudzi wam się polowanie, to nadal będziecie mogli bawić się w górnika, łowić ryby czy zbierać ziółka. W grze zostały także paski zdrowia i wytrzymałości, podobnie jak wszystkie 14 rodzajów broni. No i jeśli ktoś ma obawy, że walka będzie uproszczona - uspokajamy, nie będzie. Włącznie z odrąbywaniem ogonów kreaturom.
Monster Hunter World działa na silniku MT Framework i celuje w stabilne 30 klatek na sekundę na wszystkich konsolach. Capcom potwierdził w grze obecność głosowego czatu, razem z opcją błyskawicznego dołączania (i opuszczania) do grup łowców. Gra nie będzie oferowała w pełni otwartego świata tylko duże mapy, ale bez ekranów ładowania jak miejsce to ma na handheldach. Nie będzie za to rozgrywki między platformami.
Monster Hunter - oficjalny zwiastun z E3
Pojawią się także podwodne walki, a większe drapieżniki będą polować na mniejsze potwory, często nawet ignorując naszą obecność dopóki ich czymś nie wkurzymy. Jako przykład posłużyć może walka z dema prezentowanego na E3, gdzie celem było upolowanie Rathalosa, któremu.. nie podołali deweloperzy. Na arenę wparował jeden łowca, który był goniony przez innego stwora. Rathalos wściekły za naruszenie jego terenu wpierw zaatakował kreaturę, a później rzucił się na łowców, eliminując dwóch z nich niszcząc pobliską tamę i zmywając z pola walki. Jak widać - pojedynki będą niesamowicie wymagające i pełne zaskakujących sytuacji.
Monster Hunter World w sprzedaży pojawi się na początku 2018 roku.
