Horizon: Zero Dawn. Przemiana świata na spocie reklamowym
Horizon: Zero Dawn przedstawi odległą przyszłość, gdzie świat został zdominowany przez maszyny, a miasta przegrał w walce z naturą. Jak do tego doszło?
Horizon: Zero Dawn wrzuci graczy do świata dalekiej przyszłości, kiedy to ludzie stali się zagrożonym gatunkiem, a przypominające zwierzęta maszyny weszły na szczyt łańcucha pokarmowego... zakładając, że potrzebują jakiegokolwiek pożywienia. Na pewno w ich kręgu zainteresować leży agresja wobec gracza i w przypadku tych groźniejszych bestii trzeba będzie się sporo napocić, wykazując sprytem w obliczu wielokrotnie większego zagrożenia.
Horizon: Zero Dawn przedstawia mechaniczne potwory - Behemota i Stormbirda
Brytyjski spot reklamowy Horizon: Zero Dawn przedstawia, w jaki sposób stopniowo świat ogarnęła ciemność i został zdominowany przez mechaniczne potwory. Sandbox studia Guerrilla Games zdecydowanie ma czym się pochwalić w kwestii oryginalnych realiów. Świat nie należy już do ludzi, ale poprzez nasze akcje ma się to zmienić.
Horizon: Zero Dawn - spot reklamowy
Premiera Horizon: Zero Dawn zbliża się wielkimi krokami i deweloper przedstawia bliżej wybrane potwory świata gry. Na pokazywanych wcześniej materiałach mogliśmy poznać dinozaura Thunderjawa, metalowego aligatora Snapmawa, masywnego nosorożca Behemotha oraz rażącego elektrycznością Stormbirda. Twórcy przybliżyli nie tylko miejsce ich występowania, ale także słabe punkty i przykładowe strategie. Link do materiałów znajdziecie powyżej.
Czy ojcowie serii poradzą sobie z różnorodnym mechanicznym bestiariuszem? Z tego, co widzieliśmy do tej pory, potwory nie tylko odznaczają się wyjątkowymi budowami i atakami (w tym specjalnymi), ale też niektóre z nich ułatwią poruszanie się po ogromnym otwartym świecie. Któż by nie chciał podróżować na takich metalowych bestiach i strzelać z łuku do swoich wrogów?
Horizon: Zero Dawn trafi do sprzedaży 1 marca tego roku. Deweloper zapowiedział, że przejście całości ma nam zająć około 25 godzin, przy czym zaliczenie absolutnie wszystkiego to robota na dobre 45 godzin. Jeśli planujecie zakupić wersję cyfrową, będzie trzeba przyszykować 45 GB wolnego miejsca na dysku. Recenzje mają zacząć wypływać do Sieci już 20 lutego.
