Splinter Cell inny niż spodziewali się gracze? Nowe informacje odnośnie filmu
Splinter Cell zapowiedziany w okolicach Assassin's Creeda szybko zniknął z naszych celowników. Nikt do końca nie wiedział, co dzieje się z filmem, aż do teraz...
Po tym jak dowiedzieliśmy się, że w rolę Sama Fishera wcieli się Tom Hardy, wszelki słuch o Splinter Cellu zaginął. Assassin's Creed zdążył już mieć swoją premierę, filmy na podstawie gier zaczęły przecierać ścieżki na ekranach kin. Nareszcie jednak dostaliśmy kilka informacji odnośnie kolejnej growej premiery.
Nasza recenzja filmu Assassin's Creed
Co najbardziej szokujące, ta "growa" premiera ma sprawiać wrażenie bardziej mocnego filmu akcji niż produkcji na podstawie gier. Producent Basil Iwanyk, który niedawno wyciągnął rękę w stronę fanów, zdradzając nam kilka szczegółów, na początku zaznaczył, że bardzo się cieszy, jak dużą swobodę dał im Splinter Cell. Materiał czerpany z gier pozwolił im sporo sobie dopowiedzieć i uczynić postaci bardziej wyrazistymi.
W rezultacie mamy dostać pełnoprawny, soczysty film akcji z Tomem Hardym w roli głównej. Basil Iwanyk wspomina nie tylko Johna Wicka jako film odmienny ich koncepcji, ale również Jamesa Bonda czy Jasona Bourne'a. Producent wyraźnie zaznacza, że szykują reprezentanta znanego wszystkim gatunku w scenerii, której do tej pory nie mieliśmy jeszcze okazji doświadczyć na dużym ekranie. Scenariusz jest gotowy, a kiedy zostanie zaakceptowany, nie pozostanie nic więcej, jak wreszcie wziąć się do roboty.
