Resident Evil 7 to przede wszystkim horror i nie ma tam miejsca na sekwencje QTE
Wiemy już, że dostępne dla Plusowców demo gry tak naprawdę nie jest częścią pełnej gry. Jak ma wyglądać finalna wersja? Przede wszystkim klimat niepokoju, żadne jump scare'y z sekwencjami QTE.
Pracujący od wielu lat przy serii Resident Evil Masachika Kawata i Koushi Nakanishi ujawnili informacje na temat podstawowych założeń nowego Residenta. Wyjaśnili, że gra zmieniła perspektywę na pierwszoosobową, by wzmóc poczucie niepokoju. Nie jest to reboot serii, a ewolucja - w odpowiedzi na skargi, że ostatnie odsłony zupełnie nie potrafiły wystraszyć.
[Rozgrywka] opiera się na strachu, horrorze i eksploracji. Reszta znanych z serii rzeczy, jak rozwiązywanie zagadek, zarządzanie ekwipunkiem czy walka - nimi zajmujemy się w drugiej kolejności. [...] Jeśli więc ktoś twierdzi, że seria w ostatnich latach odchodziła od klimatu horroru, to zapewniamy, że teraz do niego wróci.
Co więcej, RE7 można przejść w całości z PlayStation VR na głowie, ale nie jest to konieczne. Czy dlatego akcję obserwujemy z oczu bohatera?
Pierwszoosobowa perspektywa była uwzględniona od samego początku planowania gry. To nie jest coś, na co zdecydowaliśmy się w trakcie dewelopingu. Doświadczenie mające wywołać niepokój najlepiej przedstawić w ten właśnie sposób.
Z tego też powodu zrezygnowano z sekwencji QTE, czyli możemy pożegnać się z wyskakującą nagle informacją, który przycisk mamy szybko wcisnąć. planowane jest na początek przyszłego roku, 24 stycznia.