Nawet deweloperzy nie przeszli Dooma na najwyższym poziomie trudności
Poziom trudności "Ultra-Nightmare" z pewnością brzmi złowieszczo. Tym bardziej, jeśli zdamy sobie sprawę, że różni się od poziomu "Nightmare" jedynie drobnym szczegółem - permanentną śmiercią. Wygląda na to, że nawet deweloperzy Doom nie są w stanie z tym poradzić.
Kampania Doom na normalnym poziomie trudności zapewne nie jest zbyt trudna. Od wyzwania są wyższe poziomy trudności, w tym najwyższy, w którym spotkamy się z permanentną śmiercią.
Przejście gry z takimi ustawieniami jest tak trudne, że jak przyznał dyrektor kreatywny id Software, Hugo Martin, dotychczas nikomu w studiu się to nie udało. Zasady są proste: poziom trudności "Nightmare" z permanentną śmiercią. Co to oznacza? Jeśli zginiemy, zaczynamy grę od początku.
Po śmierci gracz zostawia jednak hełm. Jeśli jesteśmy podłączeni do Sieci, inni gracze będą mogli go zobaczyć w swojej grze. Obserwując lokalizacje hełmów, gracz ma poczucie, że zaszedł dalej niż ktoś inny. Lub wręcz przeciwnie - będzie wiedział, że poległ szybciej niż przy poprzedniej próbie.
Pozostawianie hełmów jest ukłonem w stronę starych Doomów, gdzie gracz w trakcie gry odnajdował rozsiane po poziomie zwłoki innych marines.