"Powinniście zapłacić za dobrą robotę" - były menedżer Naughty Dog o DLC

Eric Monacelli, były pracownik Naughty Dog wypowiedział się dość chłodno na temat graczy, którzy krytykują mikropłatności. Pracując obecnie dla Infinity Ward, uważa, że ludzie powinni po prostu płacić za dobrą robotę.

Eric Monacelli przez ostatnie cztery lata pracował dla Naughty Dog, najpierw jako menedżer, aby w końcu awansować i zajmować się przede wszystkim relacjami ze społecznością fanów. W wywiadzie dla serwisu MCV skrytykował graczy, którzy uważają, że mikropłatności to coś złego.

Mikropłatności mają w branży dość negatywne znaczenie. Na pewno wszyscy pamiętamy burzę krytyki, jaką wywołała zbroja dla konia w Oblivionie. Krytyka zawsze się zdarzała. Nie rozumiem jednak, dlaczego ktoś miałby nie zapłacić za zawartość dodatkową, którą uważa za dobrą?

Monacelli wspomniał następnie odbiór mikropłatności w trybie wieloosobowym The Last of Us i nieustannie odbijanie argumentów typu "to powinno być na starcie".

'Coś wycięli' - ciągle słyszałem ten argument. Nie, nic nie zostało wycięte. Stworzyliśmy wszystko po premierze. Idealnym przykładem jest Burst Rifle w The Last of Us. Wiele osób grzmiało wtedy 'Dlaczego każą płacić nam za bronie?'. Nim wprowadziliśmy karabin, zweryfikowaliśmy, że wielu nowych graczy ma problem z 'wejściem' w grę. Po prostu sobie nie radzą i rezygnują. Postanowiliśmy im pomóc, aby gra stała się bardziej przystępna. Zmierzam do tego, że jeśli ktoś jest dobrym graczem, to i tak nie potrzebuje takich bajerów, więc w czym problem? To kwestia gustu.

W biurze zdanie na ten temat było podzielone. Osobiście uważam, że im więcej włoży się pracy w DLC, tym powinno być droższe. To niemalże jak tworzenie nowej gry. Pamiętacie The Last of Us: Left Behind? To była nowa gra. Niemalże drugie The Last of Us. Działało, było fajne i powinniście zapłacić za dobrą robotę.

Monacelli po czterech latach pracy dla Naughty Dog przeszedł do Infinity Ward, gdzie został dyrektorem ds. kontaktu z mediami.