„Mówienie już o DLC to dobry pomysł” – Bethesda o Fallout 4
Kilka dni temu pisaliśmy, że Bethesda Softworks nie kryje się wcale, iż choć do premiery jeszcze daleko, to już w planach jest cała seria płatnych rozszerzeń. Firma twardo broni swego stanowiska, próbując tłumaczyć, że to przecież dobre.
Odpowiedzialny za marketing Peter Hines w taki właśnie sposób odpowiedział naszemu rodakowi na pytanie, czy to aby na pewno poważne mówić o rozszerzeniach kilka miesięcy przed premierą samego .
Twórcy legendarnej już „zbroi dla konia” wyjaśniają, że przecież dzięki temu są szczerzy wobec grających, którzy dostają jasny sygnał, że gra jak najbardziej będzie wspierana po premierze, co przecież zaczyna być równie ważne, co sama premiera. Hines nazywa to nawet „dobrym podejściem”.
W wypadku Bethesdy warto przypomnieć, że jednak dotychczas wydane przez tę firmę DLC nie były raczej czymś, co zostało wycięte chwile przed premierą. O ile o jakości DLC do Fallout 3 można dyskutować, to w wypadku Skyrima dostaliśmy całkiem spory kawałek niezłej historii i rozgrywki, o której prawdopodobnie mało kto w ogóle myślał przy premierze.
@SachiHS @dalmascus Yes, I think letting folks know our thoughts on it and how it fits into our post-launch plans is a good approach.
— Pete Hines (@DCDeacon) wrzesień 14, 2015
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Fallout 4.