Bethesda chce wydawać gry taśmowo
Mowa tutaj nawet o „trzech lub czterech tytułach co rok”. Bethesda to mimo wszystko także wydawca, o czym przypomniał Pete Hines, szef marketingu w wywiadzie dla serwisu MCV.
Bethesda jako firma potrafi przez dłuższy czas milczeć, nie mówiąc nic o nowych tytułach, aby nagle w pewnym momencie wyskoczyć z „Cześć, za pół roku premiera!”. Jest to jednak coś, co firma ostatecznie chce zmienić, aby wydawać „trzy lub cztery tytuły co rok”.
Zdajemy sobie sprawę z tego, co robimy. Naszym celem jest dojście do punktu, w którym wypuszczamy trzy lub cztery tytuły co rok. Zdecydowanie nie chcemy powtórzyć sytuacji z 2011 roku, gdzie nagle powypuszczaliśmy gry, a potem zniknęliśmy ze świadomości graczy. Naprawdę chcemy tego uniknąć i wypuszczać kolejne produkcje regularnie.
Nie zrozumcie nas źle. To nie jest tak, że myślimy „a może by tak robić 8 albo 10 gier?”. To nie jest w naszym stylu. Po prostu gdybyśmy mieli więcej deweloperów pod sobą, to moglibyśmy wydawać więcej gier.
Bethesda musi na siebie zarabiać, w szczególności jako wydawca. Problem polega na tym, że jednak rok 2011 nie był wcale fortunny dla firmy. Owszem, pojawił się Skyrim, ale nawet jak spojrzymy na kalendarz wydawniczy, to zobaczymy dużą lukę pomiędzy 2011 a 2014 rokiem. Dopiero w 2014 na rynek trafiło chociażby The Evil Within czy The Elder Scrolls Online. Możemy mieć tylko nadzieję, że nie odbije się to na jakości.
