Wakacyjny hydepark PS Site #7

Gry
493V
Wakacyjny hydepark PS Site #7
[email protected] | 16.08.2015, 14:00

Upał mijają, zbliżają się ostatnie dni wakacji dla wielu naszych czytelników. Z drugiej strony początek września od dawna nie był tak wyczekiwany jak teraz. A to wszystko z powodu jednej gry...

Paweł

Dalsza część tekstu pod wideo

Cierpię na okropną chorobę, która czasami dotyka graczy. Brak zdecydowania. W ostatnim tygodniu skończyłem dwie gry w które namiętnie łoiłem - i zostając w sytuacji w której nie wiem w co ja mam grać. Nie to, że na półce stoi przynajmniej kilkadziesiąt gier na każdą platformę (no, poza PS4 i Vitą) które mógłbym odpalić. Stoję, gapię się na półkę z grami jak ciele na malowane wrota i nie wiem. Serio, nie wiem. Tyle dobrze, że ratuje mnie monotonny grind w Disgaea 4 by odblokować Land of Carnage. By zamaskować problem z brakiem zdecydowania, postanowiłem zrobić speedruna w Striderze.

Z innej beczki - tak jak się spodziewałem - Gamescom w tym roku był nudny. Jeszcze bardziej niż rok temu, niż dwa i dalej wstecz. Te targi stają się coraz mniej ekscytujące dla kogoś, kto grami interesuje się bardziej niż trochę. Jasne, niby w teorii można na miejscu w coś pograć, ale tylko wtedy gdy przepcha się przez tysiące innych dzieciaków. Taką samą szansę macie na poznanie gwiazdy kina i przespanie się z nią po intensywnym wieczorze w klubie. No niby szansa jakaś jest, ale.. no.

Tyle dobrze, że już za miesiąc Tokyo Game Show - moje ulubione targi na które co prawda nigdy nie polecę, ale przynajmniej zapowiedzi mnie interesują bardziej niż połowa E3. A później Paris Game Week, PlayStation Experience, może impreza Geoffa Keighleya, GDC i znowu będziemy przed E3. Standardowy cykl od targów do targów.

Daniel

Nigdy nie rozumiałem fenomenu wszystkich tych SingStarów i pochodnych. W Guitar Hero można jeszcze dać komuś mikrofon, żeby się nie nudził, czekając na swoją kolej, ale samo śpiewanie? Przecież to wstyd, nawet przy bliskich znajomych. A jednak początkowy opór malał z każdym kolejnym piwem i w końcu się przemogłem. Zdarty po trzech piosenkach głos nie przeszkodził mi okupować mikrofon przez następne dwie godziny. Także jakiś tam potencjał imprezowy jest. Problem w tym, że na drugi dzień zobaczyłem nagranie i… ogólnie nie tknę już nigdy mikrofonu.

Swoją drogą łatwo ten system oszukać, mówiąc cokolwiek odpowiednio wysoko lub nisko. Stąd pomysł mam taki – połączenie kamery i mikrofonu, które punktować będzie gracza na podstawie scenicznych ruchów i ogólnego zaangażowania. Żadne tam tańczenie czy śpiewanie nieruchomo na kanapie – chcę wygrywać emocjami! Dajcie szansę ludziom bez głosu! A może to swego rodzaju zabezpieczenie, żeby się tacy zniechęcili i nie męczyli reszty grających. W sumie całkiem przemyślany ten SingStar.

Adam

Tropikalne upały nie odpuszczają. Przerzucając w taką pogodę hałdę żwiru, którą troll w postaci kierowcy wywrotki wyładował przed drzwiami garażu, prawie zemdlałem po 5 minutach pracy. Nigdy nie bałem się pracy fizycznej, ale przez takie wydarzenia nabiera się dużo szacunku do osób zasuwających na budowie czy kładących asfalt po 12 godzin dziennie. Piekło.

W ciągu tygodnia grałem mało. Głównie pobawiłem się w kooperacji RE Revelations 2 i lamiłem przez parę meczyków w FIFĘ 15. A w momentach spokoju od biegającego, krzyczącego i rozrabiającego małego terrorysty (syna) odkryłem piękno Valkyria Chronicles II na Vicie. Wspaniała gra, pokazuje fantastyczną jakość gier z PSP. Gdyby takie kontynuacje wychodziły na Vicie nie czytalibyśmy o śmierci handhelda.

Zobaczyłem wreszcie Ant – Mana! Niezła zabawa, nie tylko dla komksiarzy. Miałem nawet wrażenie, że ciąży mu powiązanie z Marvel Cinematic Universe. Nawiązania do Avengers i nawet spotkanie z jednym z nich wydają się wymuszone przez „górę” i od razu widać, że nie było ich w pierwotnej wersji scenariusza. Nie mają żadnego wpływu na wrażenia z filmu, ale podkreślają na każdym kroku, że Ant – Man dołączy do Avengers. WIEMY! Koniec drugiej fazy MCU i czekamy na przyszłoroczne Captain America: Civil War. Oby wykorzystali ten potencjał!

W długi weekend jednodniowe wypady do różnych miejscówek na mazurach. Mam tylko 80km do „polskiej krainy jezior”, więc grzech nie korzystać!

Źródło: własne

Komentarze (14)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper