Było trzeba wycinać dialogi, by zabijanie przeciwników w Battlefield: Hardline nie łamało serc wrażliwych graczy

Gry
1105V
Było trzeba wycinać dialogi, by zabijanie przeciwników w Battlefield: Hardline nie łamało serc wrażliwych graczy
Jaszczomb | 12.03.2015, 12:03

Mięso armatnie z własną osobowością? Scenariusz kampanii w został oryginalnie napisany tak, że zanim zabijemy wroga, usłyszelibyśmy o jego ciężkim życiu, problemach w miłości itp.

W trybie fabularnym gry  będziemy po cichu poruszać się między kryminalistami. Zanim zadamy śmiertelny cios, słyszymy ich rozmowy, a z nich można wynieść lokację bossa, podpowiedzi na temat następnego celu, informacje uzupełniające fabułę i, do niedawna, problemy życiowe oprychów.

Dalsza część tekstu pod wideo

W rozmowie z serwisem Polygon, scenarzysta Rob Auten pisał o problemie, jaki rodzi nadawanie przeciwnikom smutnych historii:

Napisałem kwestie dla jednego kolesia, który schodził się z powrotem ze swoją byłą dziewczyną. Ktoś w studiu powiedział mi "głupku, w grze będziemy strzelać mu w głowę, nie przynosić kwiaty", więc nie poszliśmy ostatecznie tą ścieżką. Wycięliśmy tego typu dialogi, stawiając na więcej istotnych informacji. Musieliśmy się upewnić, że złoczyńcy będą brzmieli jak złoczyńcy, a gracz nie dozna konfliktu emocjonalnego.

Z jednej strony to dość ciekawy zabieg "uczłowieczenia" mięsa armatniego, lecz z drugiej - czy w serii stawiającej na rozgrywki sieciowe miałoby sens takie głębsze podejście do tematu?

Premiera już w przyszłym tygodniu, 19 marca. Przypominamy zwiastun:

Źródło: http://www.polygon.com/features/2015/3/11/8187373/battlefield-hardline-and-the-silent-agony-of-villains

Komentarze (8)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper