Borderlands: The Pre-Sequel

Borderlands: The Pre-Sequel

7,5
66 oceny

Ocena wg platformy:

PC 7.6
PS3 7.5
X360 7.6
Mobile -

Grałem, moja ocena:

Grałem na:

Grę ukończyłem w (godziny):

Pole nieobowiązkowe

Ocena zapisana

Zmień
Producent:
Gearbox Software
Wersja językowa:
Brak wsparcia języka polskiego angielska
Gatunek:
RPG,   Strzelanina
Śr. czas:
38 godzin
Liczba graczy:
1-4
Premiery
Świat:
14.10.2014
Europa:
17.10.2014
Polska:
17.10.2014
Producent:
Gearbox Software
Wersja językowa:
Brak wsparcia języka polskiego angielska
Gatunek:
RPG,   Strzelanina
Śr. czas:
38 godzin
Liczba graczy:
1-4
Premiery
Świat:
14.10.2014
Europa:
17.10.2014
Polska:
17.10.2014

Recenzja redakcji

Recenzja gry: Borderlands: The Pre-Sequel
7.0
Recenzja gry: Borderlands: The Pre-Sequel
PC
Pokaż kolejne recenzje

Borderlands: The Pre-Sequel - opis gry

Borderlands: The Pre-Sequel to trzecia, pełnoprawna odsłona słynnej post-apokaliptycznej serii wyprodukowanej przez Gearbox Software we współpracy z 2K Australia, łącząca w sobie elementy strzelaniny widzianej z perspektywy pierwszy osoby z grą RPG. Tytuł pojawił się na PlayStation 3 i Xboksa 360 w 2014 roku.

Akcja Borderlands: The Pre-Sequel toczy się pomiędzy pierwszą i drugą częścią gry na księżycu oraz stacji kosmicznej orbitującą nad słynną planetą Pandorą. Fabuła skupia się ponownie na jednym z najbardziej znanych czarnych charakterów serii - Handsome Jacku. Jack powraca nie jako cwany, zuchwały, egocentryczny, nie dający się nie lubić antagonista znany graczom, ale jako dopiero dążący do władzy i niesławy sarkastyczny gość pełniący rolę przewodnika głównych bohaterów. Stacja kosmiczna firmy Hyperion, Helios, została uprowadzona i Jack zatrudnia nas jako pomoc do odbicia jej z rąk nieprzyjaciół.

Dalsza część tekstu pod wideo

Chociaż niektóre lokacje czy budynki zapewniają ziemskie przyciąganie, tak panująca generalnie niższa grawitacja pozwala na wykonywanie dłuższych skoków, a i przy okazji wszystko również wolniej się porusza.  Brakuje też tlenu, wobec czego ludzkość postawiła na przenośne, podręczne zasobniki tlenowe. OZkity, bo tak się one nazywają, zapewniają także podwójny skok i chwilowe szybowanie, co skutecznie ułatwia podróżowanie po powierzchni księżyca. Do tego dochodziatak z powietrza, który przy upadku na ziemię zadaje obrażenia wrogom znajdującym się dookoła. Możemy też spróbować pozbawić wroga hełmu, a co za tym idzie spowodować jego uduszenie.

Tak jak w poprzednich częściach Borderlands, swoją postać możemy wybrać z czterech dostępnych, które dane nam było poznać już w "dwójce" jako NPCów. Są to kolejno: Nisha - rewolwerczyni mająca na podorędziu Showdown - zdolność automatycznie namierzającą przeciwników, zapewniającą jednocześnie zwiększoną celność i obrażenia. Wilhelm - paradujący z dwoma dronami ludzki czołg. Athena - miotająca potężna tarczą gladiator. Claptrap - uwielbiany przez miłośników serii, sypiący sucharami na lewo i prawo robot odpalający program vaulthunter.exe, który randomowo odpala zdolność którejś z postaci.

Poszczególnych skilli do odblokowania, wraz z rosnącym poziomem doświadczenia, jest jak zwykle zatrzęsienie i każdy znajdzie umiejętności odpowiadające jego stylowi gry. Głównym narzędziem mordu są jednak bronie wypadające z przeciwników w... ilościach hurtowych. Wśród nich znajdziemy najnowszy model - miotający laserem. Wespół z nowym rodzajem broni przyszło nam używać również nowego żywiołu - lodu. Giwery operujące tym elementem mają szansę nie tylko spowolnić przeciwnika, ale także całkowicie go zamrozić wystawiając nieszczęśnika na pewną śmierć.

W Borderlands: The Pre-Sequel dodano możliwość łączenia broni. Wystarczy wrzucić do tzw. Grindera trzy niepotrzebne pukawki i czekać na efekt. W barze niejakiej Moxxi można też spróbować drinków, które dodają różne pozytywne efekty do naszych statystyk na ograniczony czas. Jak zwykle nie zabrakło całej masy zróżnicowanych subquestów, zwariowanego humoru, masy gagów i easter-egów wyśmiewających inne gry oraz produkty popkultury.

Gra podobnie jak poprzednie odsłony pozwala na kooperacyjne cioranie w cztery osoby. Jest także opcje splitscreen dla dwóch graczy (edycje konsolowe). Wizualnie Borderlands: The Pre-sequel prezentuje się identycznie jak swoje poprzedniczki - cellshadingowo, ślicznie i w dalszym ciągu oryginalnie, ale lekko monotematycznie jeżeli chodzi o barwy - szarawo - jak to na księżyc przystało

Wideo - Borderlands: The Pre-Sequel

Poprzednie wideo
Następne wideo
Youtube video
Youtube video
Youtube video
Youtube video
Youtube video
Youtube video
Youtube video
Youtube video
Youtube video
Youtube video
Youtube video
Youtube video

Komentarze (16)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper