SOS: The Final Escape

SOS: The Final Escape

6,5
12 oceny

Ocena wg platformy:

PS2 6.5

Grałem, moja ocena:

Grałem na:

Grę ukończyłem w (godziny):

Pole nieobowiązkowe

Ocena zapisana

Zmień
Producent:
Irem Software
Wersja językowa:
Brak wsparcia języka polskiego angielska
Gatunek:
Przygodowa,   Akcja
Śr. czas:
17 godzin
Premiery
Świat:
25.04.2002
Europa:
28.02.2003
Producent:
Irem Software
Wersja językowa:
Brak wsparcia języka polskiego angielska
Gatunek:
Przygodowa,   Akcja
Śr. czas:
17 godzin
Premiery
Świat:
25.04.2002
Europa:
28.02.2003

SOS: The Final Escape - opis gry

SOS: The Final Escape, znane też jako Disaster Report, to przygodowa gra akcji z naciskiem na survival stworzona przez studio Irem. Akcja gry toczy się w metropolii położonej na wyspie, a zadaniem gracza jest przetrwanie trzęsienia ziemi i walka o przeżycie.

Młody reporter Keith Helm nie zaliczy tego dnia do udanych. Właśnie przybył do Capital City, gdzie miał zacząć nową pracę, do miasta zniszczonego potężnym trzęsieniem ziemi. Zastał jedynie totalne zniszczenie i wszechobecny strach. W głowie kołacze mu się tylko jedna myśl: wydostać się z tego syfu z życiem. Nie będzie to jednak łatwe zadanie, miasto jest totalnie zniszczone, co gorsza zaczyna je pochłaniać woda, pojawiają się komunikaty o nadciągającym Tsunami. Pewnym ludziom też będzie zależało na tym, aby reporter nie wyszedł żywo z całej tej historii. Na szczęście w miarę rozwoju akcji nasz bohater poznaje innych "ocalonych", którzy w lub większym stopniu pomagają mu w walce z potęgą natury.

SOS:TFE jest grą, którą można by określić mianem survival-adventure. Wszystko co musimy robić, to (tylko i aż) przeżyć. A nie jest to łatwe zadanie, na każdym rogu czyha niebezpieczeñstwo i od naszego refleksu oraz spostrzegawczości w dużej mierze zależy to, czy uda nam się z tego wykaraskać. Ważną rzeczą dla samej rozgrywki jest też umiejętność logicznego myślenia i łączenia ze sobą różnych przedmiotów, które mogą bardzo pomóc w ucieczce z "umierającego" miasta. Sprawia to, że gra nie jest zwykłą przygodówką, jest prawdziwym wyzwaniem. W grze zastosowano system S-FORCE 3D Sound Library mający na celu bardzo realistyczne odwzorowanie dźwięków trzęsienia ziemi. SOS:TFE jest pozycją bardzo nietypową i pełną paradoksów. Choć nie uświadczysz tu żadnego potwora, to gra trzyma w napięciu przez cały czas. Główny bohater nie posiada całego arsenału broni i super mocy, nie jest superpostacią z dopalaczami, lecz zwykłym śmiertelnikiem, który za wszelką cenę chce uratować skórę, przy okazji pomagając innym.

W TFE zastosowano kilka nowatorskich rozwiązań, niezłym patentem są Save'y przy kranach z wodą. Keith może się przy nich również napoić lub wypełnić wodą butelki. Bardzo ważne jest, aby mieć pod ręką zapas wody, ponieważ nasz bohater szybko odwadnia się, przez co jego ruchy stają się niemrawe, a z czasem pasek życia niebezpiecznie skraca. Brak świeżej wody to nie jedyny sposób na opuszczenie tego świata, np. kontakt ze zwłokami może spowodować infekcję i zejście z ziemskiego padołu. Warto więc porozglądać się po okolicy i zaopatrzyć w takie gadżety, jak rękawice, kask, okulary by zmniejszyć ryzyko urazu. Dużym rozczarowaniem okazał się fakt, że szumnie zapowiadana pełna swoboda eksploracji okazała się tylko marketingową ściemą: po lokacjach poruszamy się niczym po sznurku, a wszelakie próby zawędrowania w złym kierunku skutecznie uniemożliwiają nam perfidnie spadające fragmenty budynków, wraki samochodów lub pędzące z impetem potoki. Pomiędzy tymi kluczowymi momentami nie ma żadnej możliwości odejścia od z góry ustalonej ścieżki, cokolwiek byśmy nie robili.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wideo - SOS: The Final Escape

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper