Onimusha: Dawn of Dreams

Onimusha: Dawn of Dreams

8,3
99 oceny

Ocena wg platformy:

PS2 8.3

Grałem, moja ocena:

Grałem na:

Grę ukończyłem w (godziny):

Pole nieobowiązkowe

Ocena zapisana

Zmień
Producent:
Capcom
Wersja językowa:
Brak wsparcia języka polskiego angielska
Gatunek:
Przygodowa,   Akcja,   Slasher
Śr. czas:
31.5 godzin
Premiery
Świat:
26.01.2006
Europa:
18.03.2006
Producent:
Capcom
Wersja językowa:
Brak wsparcia języka polskiego angielska
Gatunek:
Przygodowa,   Akcja,   Slasher
Śr. czas:
31.5 godzin
Premiery
Świat:
26.01.2006
Europa:
18.03.2006

Onimusha: Dawn of Dreams - opis gry

Onimusha: Dawn of Dreams to czwarta odsłona serii Onimusha (szósta jeśli liczyć wszystkie spin-offy wydane przez Capcom), która pojawiła się na konsoli PlayStation 2. Podobnie jak poprzednie części, tytuł jest przygodową grą akcji z elementami slashera. Tym razem reżyserem projektu został Koichi Kimura, a producentem – Yoshinori Ono.

Fabuła czwartej odsłony Onimushy dzieje się 15 lat po wydarzeniach z Demon Siege. Dokładniej to w roku 1597 po pokonaniu Nobunagi Ody. Jego wasal - Toyotomi Hideyoshi  przejmuje władzę nad krajem, jednoczy wszystkie klany pod jedną flagą i kończy toczące kraj wojny domowe. Jednak stan pokoju nie trwa zbyt długo. Wkrótce ziemie Hideyoshiego nawiedzają tajemnicze plagi zwiastujące jedno – nadejście armii Genmy. Apogeum tego wydarzenia przypada na pojawienie się Gwiazdy Omena. Armia Genma wraca do kraju i ponownie morduje niewinnych ludzi. Niestety, Hideyoshi ignoruje plagę i dodatkowo wysyła na podbój Azji armię połączonych sił swojego cesarstwa i Genmy. Dwa lata pózniej tyranię postanawia przerwać nasz nowy protagonista - Sōki.

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Onimusha: Dawn of Dreams nie zmieniło zbyt wiele w gameplayu serii, choć tempo rozgrywki znacznie wzrosło. Capcom poszedł dalej w wykorzystaniu teł w trójwymiarze, kompletnie porzucając dwuwymiarowe plansze po których poruszali się poprzedni bohaterowie. Także system walki nie doczekał się gigantycznych zmian. Nadal mamy podział na szybkie, ale słabe ataki, oraz mocne i wolne ciosy wyprowadzane przez naszego herosa posiadającego moce Oni. Z przeciwników - podobnie jak w poprzednich odsłonach - wypadają orby. Niektóre z nich funkcjonują jako waluta, którą wymieniać możemy w sklepie na nowy oręż, ulepszenia i przedmioty pomagające nam w walce.  Jedną ze zmian, na jaką pokusił się Capcom jest dodanie towarzysza, który podąża za nami przez całą historię. Możemy w dowolnym momencie przejąć sterowanie nad nim, lub wydawać mu proste polecenia, gdy jesteśmy w skórze Sōkiego. Możliwe stało się też lockowanie na przeciwnikach oraz pełna swoboda (360-stopniowa), w kontrolowaniu kamery ukazującej akcję zza pleców bohatera.

 

Jako ostatnia odsłona serii, Dawn of Dreams nie sprzedała się zbyt dobrze i Capcom skazał serią na zapomnienie. Grze nie pomogło nawet umieszczenie dwóch utworów znanej gwiazdy japońskiego popu – Ayumi Hamasaki. Także nowy kompozytor - Hideyuki Fukasawa - nie tchnął w grę na tyle charakterystycznej duszy, by muzyka zapadała w pamięć. Całość oceniana była bardzo dobrze, mimo średniej inteligencji wrogów, która nie przeszkadzała jednak w cieszeniu się tym tytułem.

Wideo - Onimusha: Dawn of Dreams

Komentarze (26)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper