O wszystkim i o niczym #1

BLOG
516V
killert | 10.09.2014, 11:41
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Następny odcinek serialu. Znaczy poprzedni był bo był ale równie dobrze mogłoby go nie być więc niech tamten będzie #0 a zacznę na poważnie w tym (...urgh!) #1

Witajcie.

Na wstępie wzorem światowych gwiazd, podziękowania za zaglądniecie do tej nory niedaleko end sectorów na serwerach ppe.pl.

Mawiają nic tak nie moblizuje do pisania jak świadomość, że ktoś to przeczyta. Osobiście uważam, że wszystkie te przechwałki pisarzy (piszę dla siebie, uzewnętrzniam się, piszę do szuflady etc.) w większości można włożyć między bajki.

Nie zaprzeczę, że istnieją takie osobniki, ale jak wiemy z historii z reguły tacy twórcy mieli ostro zryte umysłe, czy to przez doznania życiowe czy to przez dragi (też doznania życiowe :)) albo przez inne czynniki (w sumie wszystko się sprowadza do doznań życiowych). 

Tak więc wracając do meritum  - WIĘKSZOŚĆ pisze dla sławy - żeby ktoś to czytał - i komentował - opluwając lub wielbiąc. Cokolwiek... Byleby tylko ktoś to przeczytał - i .... skomentował ... (to już było ? - że co niby limit słów przekroczę? - do kogo to mówisz? o ja pierdzielę a lekarz mówił, żeby z niebieskimi uważać, ale one miał tylko na dole działać...)

O czym to było? Aha o pisaniu - więc ja piszę tak samo - znaczy inaczej ale jeden ch.. (nie wiem czy można tak pisać - ale to może ktoś z cenzury oceni) << niby nie ma cenzury w internecie a to kolejna bujda - takiej cenzury jak w internecie to chyba komunizm i naziści wcześniej nie widzieli - vide afery z laską co dawała .... tylnej części ciała w zamian za pochlebne recenzje - albo nieprzychylne komentarze na portalach etc.

No ale pomińmy to - znaczy ja pominę wy czytacie i opluwacie - patrz punkt powyżej. (ŻE CO ZNOWU!?!? Ze nie ma punktu? A co mnie to - ja tu od pisania jestem a nie od składu - weż se dorób punkt) - mówię wam z tym wydawcą to przesrana sprawa - czepia sie wszystkiego.

Tak WIĘC przechodzę do sedna - będę pisał o wszystkim (o niczym się nie opłaca i tak nikt nie przeczyta). Plan był taki, że w tym odcinku opiszę pierwsze wrażenia z Destiny (tak, tak  duża cześć z Was już ma odruchy wymiotne na samą myśl o tej Grze). KONIEC (jaki koniec - wyczerpałem limit słów? Na dole napisane, że ma być więcej niż 300! WIĘCEJ nie mniej durniu!) Skreśl to w korekcie. No co co? G.... Koniec skreśl.

O Destiny będzie jutro - narazie tylko 4-5 godzin przegrane wczoraj w nocy - za mało, żeby wydać rzetelną opinię, z drugiej strony wystarczająco, żeby się zachłysnąć. Co tu dużo mówia pisać, Już dawno żadna Gra nie spowodowała, że stary pierdziel zarywa nockę a potem po przyjściu do pracy zamiast coś zrobić (na przykład brew) to on pisze jakieś pierdoły do jakiegoś niszowego portalu dla degeneratów.

Będzie dobrze..

Będzie o grających dzieciach, damach (znaczy żonach bo inne nie znam, znaczy znam ale lepiej nie pisać jak Ta co znam najbardziej zechce czytac. Albo niech se czyta to w końcu edytor będzie poprawiał więc zwalę na niego. CO DO C... że zwalę też nie można napisać ? Co sie porobiło z tą młodzieżą... taka delikatna jakaś , ne0- metero- gejo- emo- gothy- ki cholera świat staje na głowie).

Będzie o grach tych starych i tych nowych, będzie o różnicach kulturowych, o brudnej Anglii i tęsknoscie za Polską. Będzie o... no o tym i tamtym... KONIEC

 

Kilkakilkanaście,kilkadziesiąt słów wyjaśnienia. Autor jest stary i ma problemy z pamięcią. Ma niezdiagnozowane roztrojenie osobowości, psychozę maniakalno-depresyjną i kilka innych schorzeń. Z tego też powodu (jak również z tego, że jednym z jego ulubionych pisarzy jest Wojciech Cejrowski, często utoższamia się z innymi osobami, np. edytorem, wydawcą (których i tak nie ma) korektą, tłumaczem (tych akruat może mieć) itp. itd. etc. et finito. Proszę zatem o wybaczenie mu. Wogóle to się zastanawiam (ja koretka i cenzor) czy p. Wojciech nie pozwie nas o plagiat? No ale jebni...y, znaczy dodamy ładny przypis i będzie gites. I darmowa reklama, powinien nawet coś odpalić jakis tantiem czy coś. No więc zaczynamy od więc i wyjaśniamy my redakcja, że nie ponosimy odpowiedzialności za poglądy i obelgi wyrażane i rzucane przez autora. Kursywą będziemy się starali ingerować - tak gdzie posunie się za daleko, będę (ja tłumacz) wyjaśniał o co autorowi chodziło i takie tam. Aha jeżeli autor coś obiecuje to na pewno nie dotrzyma słowa. Taki już jest tysiąc srok za te kuśki ciągnie (że co a, za ogony sorry) i sam czasem nie wie jak mu starcza 24h na te wszystkie zajęcia (no bo jak inaczej nazwac stan kiedy możesz podczas pracy robić , róznie "rzeczy" często nie związane z praca?. Tak więc będzie o bitcoinach :) i innych pierdołach - na pewno autor pojedzie równo po swoim idolu z ekstrima - Hiv'ie i jeszcze mase głupot palnie - ale nie oczekujcie że szybko będzie przechodził do meritum. Aha i na bank na początek będzie pisał co dzień, potem rzadziej - potem co tydzień - może raz w miesiącu aż w końcu sie wypali - albo usuną mu bloga. 

Aha i pewnie się nauczy formatować swoje wypociny a jak nie to ja to zrobię - chociaż będzie trudno :(

edit: przypisy

Wojciech Cejrowski "Rio Anaconda" wydawnicto Zysk i S-ka - zapożyczona - wzorawanie się na idei rozdwojenia jaźni - gorąco zachęcam do przeczytania

Oceń bloga:
11

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper