RECENZJA- Resident Evil 3 (remake)

BLOG RECENZJA GRY
768V
RECENZJA- Resident Evil 3 (remake)
Paulos84x | 28.09.2021, 20:11
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Oryginalny "Resident Evil 2" ukazał się w 1998 roku. Zaledwie rok później wydana została kontynuacja. Po ponad dwóch dekadach historia się powtarza. I tak o to rok po remaku "Resident Evl 2" na półki sklepowe trafił remake trzeciej odsłony. Przed dwudziestoma laty trójka uchodziła za dobrą grę, ale pozostającą w cieniu poprzednika. Czy w przypadku remaku jest podobnie?

Odświeżony "Resident Evil 3" podobnie jak nowa wersja "dwójki" jest grą próbującą odtworzyć klimat oryginału, ale jednocześnie nie bojącą się wpleść do rozgrywki mechanizmy znane ze współczesnych gier. Dzięki czemu gra nie ma statycznej kamery jak oryginał, niektóre zagadki zostały wyrzucone do kosza, a pewne sekcje zostały przebudowane. Jednocześnie starano się w grze umieścić jak najwięcej cech oryginału, które choć mogą się wydawać dziś nieco archaiczne, nie wpływają negatywnie na gameplay. Wróciło więc łączenie ziół i prochu, stan gry zapisujemy korzystając z maszyn do pisania, a ekwipunkiem zarządzamy przez odkładanie niepotrzebnych rzeczy do rozlokowanych w różnych miejscach skrzyń. I tym razem autorzy nawet nie próbują wyjaśnić jakim cudem rzecz odłożona w jednej skrzyni, może zostać odebrana z drugiej skrzyni ulokowanej na innym końcu miasta. Ale w takich małych absurdach zawsze krył się urok serii.

Odświeżona "trójka" w przeciwieństwie do poprzednika większy nacisk kładzie na akcję. Oczywiście znajdą się tu zagadki, ale jest ich zdecydowanie mniej. Gra również jest bardziej nastawiona na gnanie do przodu niż metodyczną eksplorację otoczenia. Zwiedzamy miasto i pobliskie budynki, ale w żadnym z nich nie zatrzymujemy się na dłużej. Dla fanów bardziej przygodowych odsłon serii będzie to mały minus. Dla osób ceniących w "residentach" przede wszystkim akcję będzie to z całą pewnością mały krok w dobrą stronę. Warto jednak podkreślić, że przełożenie akcentów z eksploracji na walkę nie jest zwrotem o 180 stopni. To w dalszym ciągi przygodowa gra akcji jedynie z większym naciskiem na akcję niż przygodę. 

Gra działa na tym samym silniku co remake dwójki. Areną wydarzeń nie są jednak ciasne pomieszczenia komisariatu, a całe zdemolowane przez zombie i skąpane w neonach miasto Racoon City. Dzięki temu gra od strony wizualnej prezentuje się jeszcze lepiej niż odświeżony "Resident Evil 2". Otoczenie jest bogate w szczegóły, modele postaci i zombie zaskakują pieczołowitym wykonaniem, a całość wrażeń audiowizualnych podbijają pierwszorzędne efekty odbicia świateł czy realistyczne płomienie. Wszystko to jednak przebija model naszej głównej bohaterki Jill Valentine. Jill wygląda fenomenalnie i prezentuje się lepiej niż nie jedna postać współczesnej wysokobudżetowej animacji. Jednocześnie bohaterce nadano jeszcze większej zadziorności niż w oryginale dzięki czemu można się nią zauroczyć tak jak dawniej Larą Croft. W grze jednak będziemy wcielać się nie tylko w Jill, ale również w Carlosa. Sekcje, w których przyjdzie nam sterować latynoskim wojownikiem są całkiem rozbudowane choć nie wprowadzają żadnych znaczących nowości w samej mechanice rozgrywki.

Nie można zapomnieć o głównym antagoniście gry czyli potworze o wdzięcznej ksywce "Nemesis". Podobnie jak w oryginale jest to przeciwnik, który pojawia się okazjonalnie i którego do samego finału nie jesteśmy w stanie pokonać. W założeniach miał to być element eskalujący poczucie zagrożenia. Coś na wzór niezniszczalnego terminatora przed którym możemy co najwyżej uciekać. Niestety w remaku sekcje z Nemesisem sprowadzono do oskryptowanych sekwencji, którym nie można odmówić efekciarstwa, ale dalekie są od budowania klimatu zaszczucia i namcalnego zagrożenia. Momentami wręcz pojawienie się tej postaci wydaje się być jedynie pretekstem do zniszczenia kolejnego elementu otoczenia i tym samym otwarcia dla graczy przejścia do dalszych sekcji gry. Niestety potencjał Nemesisa nie został w pełni wykorzystany.

Remake trójki to gra stosunkowo krótka. Przejście kampanii zajmie nie więcej niż 6-7 godzin. Produkcja nie ma niestety wiele więcej do zaoferowania. Przejście gry nie odblokowuje nowego scenariusza, a dodatki i bonusy stanowić będą zachętę do ponownego zaliczenia kampani fabularnej tylko dla najwierniejszych fanów. Wraz z grą twórcy udostępnili moduł multiplayerowy, który miał nieco ostudzić uboższą zawartość samej kampanii fabularnej. Jest to jednak  jedynie drobna ciekawostka. Uboga zawartość tego trybu, w tym symboliczna ilość map sprawiają, że trudno podchodzić na serio do zabawy online. Nie wątpię, że serwery bardzo szybko zaczną świecić pustkami. 

"Resident Evil 3" to bardzo dobra gra udanie odtwarzająca klimat oryginału, ale też powielająca jego bolączki. To gra krótka, liniowa, nastawiona na akcję i nie do końca z sukcesem budująca klimat zagrożenia przez sekwencje z Nemesisem. Nie zmienia to jednak faktu, że jako przygodowa gra akcji to produkt z najwyższej półki. Słabszy niż poprzednik, ale w dalszym ciągu bardzo dobry. 

Oceń bloga:
7

Atuty

  • Świetna oprawa graficzna
  • Świetny gameplay
  • Główna bohaterka
  • Raj dla fanów oryginalnej gry

Wady

  • Krótka i liniowa kampania
  • Niewykorzystany potencjał głównego przeciwnika (Nemesis)
  • Dla niektórych - akcenty przesunięte z przygody na akcję

Paulos84x

Świetna przygodowa gra akcji przy której świetnie będą się bawić zarówno fani oryginału jak i Ci, którzy Nemesisa spotkają po raz pierwszy w życiu

9,0

Komentarze (14)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper