Horizon Zero Dawn - w oczekiwaniu na Forbidden West

BLOG O GRZE
917V
Horizon Zero Dawn - w oczekiwaniu na Forbidden West
Kamciooo | 31.07.2021, 16:53
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Horizon Zero Dawn było jedną z największych premier na Playstation 4. Studio Guerilla Games pokazało, że jest w stanie stworzyć nową marke, która zdobędzie serca wielu graczy. W dniu dzisiejszym oczekujemy premiery kontynuacji. Z tej okazji postanowiłem powrócić do Zero Dawn i zobaczyć jak wygląda ta produkcja po ponad czterech latach od premiery. Zapraszam do moich wrażeń. 

Świat gry jest połączeniem prehistorii i zaawansowanej przyszłości. Cywilizacja upadła, ale pozostałości technologii są widoczne na każdym kroku. Jest to niebezpieczne środowisko do życia. Wcielamy się w rudowłosą Aloy, dziewczynę, która jest wyrzutkiem. Nie jest mile widziana wśród ludzi i przez całe dzieciństwo była samotna. Naszym zadaniem będzie odkrycie jej pełnej tożsamości oraz rozwikłanie tajemnic świata i maszyn.

[img]1432468[/img]

Fabuła w dalszych etapach jest bardzo angażująca, z wielką uwagą śledzi się wydarzenia i odkrywa kolejne elementy tej układanki. Rzeczy, których się dowiadujemy powodują niezły zawrót głowy. Jednak dotarcie do nich zajmie trochę czasu. Niestety nie każdy był w stanie dotrzeć do tego momentu, wiele osób fabuła dosyć szybko znudziła. Największym winowajcą jest tutaj początek gry, który jest mocno specyficzny. Pierwsze godziny to powolne wprowadzenie mogące odrzucić graczy, których historia nie wciągnie od pierwszych chwil. Mi to nie przeszkadzało, ale w zupełności rozumiem zarzuty innych, którzy spodziewali się więcej akcji i czegoś bardziej konkretnego.

[img]1432469[/img]

Rozgrywka nie odkrywa koła na nowo, ale jest dobrze przemyślana. To taka krzyżówka Wiedźmina, Tomb Raidera i gier Ubisoftu. Będziemy zbierać dużo surowców, walczyć z ludźmi i maszynami, rozmawiać z postaciami i wykonywać dużą ilość zadań. Jest w tym świecie dużo do roboty, kupując grę mamy gwarancję zabawy na dobre kilkadziesiąt godzin. Jest to wszystko dobrze wyważone i nie ma poczucia przytłoczenia.

Wracając do walki, jest to rewelacyjnie przemyślany system. Gra wymaga od nas odpowiedniego przygotowania i zarządzania uzbrojeniem. Znajdziemy tutaj różnego rodzaju łuki, proce czy wyrzutnie lin, a jest tego jeszcze więcej. Każda z maszyn jest podatna na coś innego, zwykłe strzelanie nie wystarczy żeby je powalić. Z czasem jednak nauczymy się radzić sobie lepiej i nawet najpotężniejsze bestie nie będą nam straszne. A będzie z kim walczyć, na swojej drodze spotkamy wiele gatunków maszyn. Od drobnych Czujek aż po ogromne Gromoszczęki. Różnorodność jest godna pochwały. 

Jednak walka wręcz z ludźmi nie jest już taka przyjemna. Polega ona praktycznie na wciskaniu jednego przycisku, to mocno toporne i nieintuicyjne rozwiązanie. Najlepiej strzelać z łuku, wtedy tego mocno nie odczujemy. Jednak można było to zrobić lepiej.

W trakcie gry spotkamy inne plemiona, każde z nich odznacza się innym wyglądem i zwyczajami. Rozmowa z nimi pozwala nam dowiedzieć się więcej o świecie i poznać go z trochę innej perspektywy.  

[img]1432470[/img]Oprawa graficzna stoi na bardzo wysokim poziomie. Niejednokrotnie używałem trybu fotograficznego, żeby uwiecznić piękne widoki. Cieszy fakt, że świat jest zróżnicowany pod względem klimatu. Pochodzimy po lasach i dżunglach, pobiegamy po skalistej pustyni czy powspinamy się po mrożących krew w żyłach górach. W każdym z terenów gra prezentuje się fantastycznie. Swego czasu była ona wizytówką PS4 Pro i nic dziwnego. 

Horizon to naprawdę ciekawa produkcja, jednak jest jeden element, który mocno ciągnie całość w dół. Mam na myśli mimikę twarzy, która zauważalnie wybija gracza z rytmu w trakcie rozmów. Jest to dosyć duży problem, nie pozwala nam to w pełni żzyć się z bohaterami, których napotkamy, ciężko o jakąś empatię wobec nich. W przypadku Aloy jest trochę łatwiej przymknąć na to oko, gdyż jej historia jest w centrum naszej uwagi i śledzimy ją przez wiele godzin. Jednak pomoc przypadkowej osobie wygląda dosyć komicznie. Mam nadzieję, że w kontynuacji będzie to dużo lepiej dopracowanie, bo jest to spora wada. Miejscami nie najlepiej prezentują się również dialogi. Napotkamy pewne błędy i ogólnie ich konstrukcja wypada dosyć ślamazarnie. 

[img]1432471[/img]

Jeśli chodzi o zadania poboczne to tutaj jest różnie. Napotkamy całkiem interesujące questy, które robi się z przyjemnością. Jednak znajdziemy też takie, które są mocno schematyczne i same w sobie nie są zbyt angażujące. Pod tym względem trzeba jeszcze nad tym popracować. Tak czy siak dobrze, że jest co robić poza misjami fabularnymi. Warto zboczyć z kursu i  na własną rękę doszukiwać się tajemnic świata oraz odnajdywać notatki i nagrania. 

Edycja kompletna zawiera również dodatek The Frozen Wilds, który dodatkowo wydłuży nam czas gry. Jest to naprawdę dobre rozszerzenie. Dodaje fragment mroźnego terenu, trochę aktywności pobocznych i krótką, ale przyjemną historię. Ciekawą rzeczą jest fakt, że mimika twarzy prezentuje się lepiej niż w podstawowej wersji gry. Najwyraźniej dodatkowe miesiące pozwoliły trochę poprawić ten element.  

[img]1432472[/img]

Podsumowując, Horizon: Zero Dawn to naprawdę kawał udanej produkcji. Pomimo pewnych niedociągnięć i problemów gra ma dużo dobrego do zaoferowania i warto dać jej szanse. Ja bawiłem się świetnie przez około 70 godzin i nie nudziłem się. Z wielką przyjemnością poznawałem ten świat. Miejmy nadzieję, że kontynuacja poprawi wymienione wady i będzie jednym z największych hitów Playstation 4 i Playstation 5. Dajcie znać co wy sądzicie o Horizon, czekam na komentarze. Dzięki za wasz czas i do zobaczenia.  

 

 

Oceń bloga:
12

Komentarze (23)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper