Trails of Cold Steel III - jedna z niewielu obecnie gier jRPG, która nadal ma to "coś"...

BLOG RECENZJA GRY
486V
Trails of Cold Steel III - jedna z niewielu obecnie gier jRPG, która nadal ma to "coś"...
-Infi- | 15.05.2021, 20:04
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

W czasach, gdzie zamiast świetnej fabuły, ciekawych bohaterów oraz świata przedstawionego króluje cudowna grafika, pojawiają się jeszcze (chociaż w niewielkiej ilości) gry RPG, które potrafią wciągnąć niczym odkurzacz, przemielić i wypluć gracza po wielu godzinach znakomitej zabawy. Najśmieszniejsze jest jednak to, że po owym wypluciu czujemy się wręcz cudownie i czekamy na kolejne serie z zapartym tchem. Takim typem gry jest seria Kiseki od japońskiego studia Nihon Falcom..

Jako wielki fan gier od Nihon Falcom bardzo czekałem na tą część serii. Przeszedłem również każdą poprzednią odsłonę i bardzo mocno polecam takie rozwiązanie każdemu, kto chce podejść do tego tytułu. Historie postaci, odniesienia do wcześniejszych części i dodatkowe smaczki są niezwykle wprawnie podane i tylko osoby znające fabułę i dotychczasowe wydarzenia będą mogły w tym wszystkim zagłębić się z prawdziwą przyjemnością.

         


Nihon Falcom postanowiło podzielić część 3 na dwie opowieści (co jest w sumie zrozumiałe, ponieważ przejście samej tylko części 3 zajmuje około 60-75 godzin przy umiarkowanym podejściu do tematu tj. ukończeniu większości zadań pobocznych, głównego wątku i zaliczeniu kilku dodatkowych atrakcji, a w przypadku "lizania ścian" i new game plus będzie to z pewnością grubo ponad 150 godzin). Należy tutaj nadmienić, że wcale nie trzeba grindować, ponieważ wykonywanie zadań pobocznych i pokonywanie napotkanych potworów pozwala na osiągnięcie odpowiedniego poziomu naszej drużyny. Sam może 3,4 razy musiałem ponowić walkę, ponieważ nie zastosowałem odpowiedniej taktyki, ale nie była to wina zbyt niskiego poziomu, czy też słabego sprzętu.


Reasumując - producent zapowiedział już na przyszły rok kolejną (ostatnią z serii Cold steel) grę w wersji na PC (Steam). Zadebiutuje ona również w anglojęzycznej wersji na PS4 jesienią tego roku (kolekcjonerka już zamówiona!). Jako weteran gier jRPG każdemu fanowi tego gatunku serdecznie polecam tą serię! Takie gry trafiają się raz na długi czas i zostają w naszych serduchach na lata <3 

         


-------------------------------------------------------
Kilka szybkich pytań/odpowiedzi ode mnie dla Was:
-------------------------------------------------------

1. Czy warto zapoznać się z tą serią jeśli nigdy nie miałem z nią do czynienia?

Owszem, ale sugeruję przejście każdej gry zgodnie z kolejnością ich wydawania tj. Trails in the sky 1,2,3, AO, Zero (aktualnie wersje emulowane z angielskim, całkiem niezłym tłumaczeniem - podobno szykuje się oficjalna wersja na PS4), następnie CS 1,2,3 i 4).

2. Czy można rozpocząć swoją przygodę od serii Cold Steel?

Można w przypadku CS 1 i 2, ale i tak tracimy sporo fajnych smaczków, które odnoszą się do poprzednich tytułów. Ponadto przechodzenie CS 3 bez znajomości wszystkich poprzednich gier spowoduje, że wielokrotnie będziemy się gubić w wydarzeniach i nie rozpoznamy pojawiających się postaci.

3. Czy walka jest dynamiczna?

Walka jest oparta na turowym systemie walki, ale dzięki rozmaitym elementom (magia, umiejętności, battle links, ataki specjalne, statusy itp.) bardzo nabiera na dynamice.

4. Czy można przewijać "nużące i długie" sceny?

Tak. Wersja PC posiada tryb turbo (który można dodatkowo ustawić pod swoje wymagania). Sam czasem z niego korzystałem. Ponadto można przewijać całe sceny (np. w przypadku przegranej walki).

5. Czy gra oferuje możliwość złożenia sobie wymarzonej drużyny?

W większości przypadków - tak. Są jednak momenty, gdzie dostępna pula bohaterów będzie mniejsza. Czasem sterujemy też pojedynczymi postaciami.

6. Na jakim poziomie warto rozpocząć zabawę?

Początkującym polecam poziom NORMAL. Przy starszych odsłonach z początku będzie trzeba nauczyć się zasad działania systemu, poszczególnych efektów i technik. Ponadto należy pamiętać, że początek gry jest zauważalnie trudniejszy - brak przedmiotów leczących, umiejętności, odpowiednich kamieni czarów. Później pójdzie już z górki.

7. Czy dużo tutaj czytania?

Tak. To jRPG z krwi i kości. Czytanie to nieodłączna część gier z tego gatunku. Jednakże czytanie tak dobrze przemyślanych tekstów to sama przyjemność!

-------------------------------------------------------

Oceń bloga:
8

Ocena - recenzja gry The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel III

Atuty

  • świetna, rozbudowana fabuła, która nadal trzyma poziom topowych gier jRPG (serwowane nam są momenty śmieszne, relaksujące, dramatyczne i brutalne - pełen zakres i emocjonalny rollercoaster),
  • genialne postaci - każda ma własny, niepowtarzalny charakter i powody, dla których uczestniczy w wydarzeniach rozgrywających się w grze. Nowa klasa VII zdecydowanie daje radę (chociaż oryginalna klasa VII jest o niebo lepsza),
  • cudowna, zostająca na długo w pamięci muzyka (takie kawałki jak &quot;Promise of That Day&quot;, &quot;Atrocious Raid&quot;, &quot;Awakening legend&quot; czy też &quot;Not yet...&quot; mówią same za siebie (nie wspominam już o kawałkach w intrze),
  • dubbing na bardzo dobrym poziomie (zachowano praktycznie tą samą obsadę, która świetnie pasuje do granych przez siebie postaci),
  • rozbudowany i wymagający (szczególnie na wyższych poziomach trudności) system walki,
  • walki mechów (czy też Soldatów) zostały o wiele bardziej rozbudowane w porównaniu do poprzedniej części,
  • bardzo dobra optymalizacja (Durante po raz kolejny pokazał, że jest geniuszem) - na starszym sprzęcie gra śmiga w prawie najwyższych ustawieniach przy 60+ FPS. Cieszę się niezmiernie, że odpowiada on również za port nadchodzącego CS 4 :)
  • nowy system rozkazów uatrakcyjnia potyczki i zwiększa nasze możliwości taktyczne,
  • system &quot;break&quot; wymusza na weteranach serii zmianę podejścia do walk, ale uważam to za plus,
  • tłumaczenie bez żadnych bugów na bardzo dobrym poziomie. Dodatkowo zachowano charakterystyczny ton wypowiedzi i masę humoru. Wygląda na to, że NISA tym razem dała zdała egzamin.

Wady

  • crafts (umiejętności postaci) są na tyle potężne, że praktycznie przez większość gry na poziomie NORMAL nie używałem czarów (arts) - przydałby się lepszy balans,
  • walki mechów są trochę za łatwe (mechanika ładowania energii oraz leczenia jest przegięta),
  • zbyt mało czasu antenowego dla oryginalnej klasy VII (poszczególne postaci pojawiają się w kolejnych rozdziałach i pod koniec gry oraz posiadają zaledwie 2 bonding events - to zdecydowanie ZA MAŁO).
  • nowy interfejs przeszedł sporą zmianę i o ile całość jest przyjemna dla oka, a walki nabrały na dynamice, o tyle pewne elementy zostały źle wyeksponowane na ekranie i ciężko je dojrzeć kątem oka (np. poziom CP/EP naszych protagonistów),
  • około 90% questów pobocznych jest okropnie nudnych (jednakże można też na trafić na takie perełki jak chociażby &quot;Melody of the past&quot; ;) Poza tym za ich wykonywanie dostajemy bardzo fajne przedmioty oraz walutę, więc polecam poświęcić im trochę czasu.
-Infi-

-Infi-

Mam nadzieję, że moja recenzja i odpowiedzi trochę rozjaśnią sytuację nowym graczom. Weteranów raczej zachęcać nie muszę. Pozdrawiam serdecznie! - Infi
Grałem na: PS5

Komentarze (8)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper