Nintendo Dajrekt 24.09 - moje wrażenia

BLOG
479V
Nintendo Dajrekt 24.09 - moje wrażenia
lechu | 24.09.2021, 13:54
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Przyznam że pierwotnie miał to być mój komentarz do niusa traktującego o wczorajszym Nintendo Direct, ale tak się złożyło że jak zacząłem to pisać to a) wyszła mi z tego wcale niemała ściana tekstu, b) temat ND w tzw międzyczasie zleciał już gdzieś na drugą stronę głównej więc też stwierdziłem że jak już się tyle naprodukowałem, to trudno, niech leci to na bloga. Wlepim parę obrazków, jakiś trailerek z JuTuba i bedzie. Ku pamięci, mięci kupa, wpisał się Alojzy...

Więc do rzeczy. Sam Dajrekt no taki niczego sobie bym powiedział. Miewali już lepsze, miewali też znacznie gorsze. Parę tytułów wpadło mi w oko ale ze dwa-trzy razy poczułem też niebezpieczne zażenowanie. Pierwszy strzał w twarz, taki ostrzegawczy to nowa postać ze Smasha. Nie mam, nie gram, nie chce i nie lubię. Po jednym z Directów natomiast, gdzie chyba przez ponad 20 minut twórcy przedstawiali kolejnych zawodników z gry, mam normalnie jakąś traumę i od tamtej pory jak na Dajrekcie słyszę hasło SMASH to momentalnie odruchowo szukam czapki żeby się nią nakryć. Na szczęście tym razem gość tylko coś napomknął na ten temat i przeszedł dalej. Uff. Faktyczne moje zażenowanie nastąpiło nieco później bo w momencie jak gość przez pięć minut nawijał o filmie z Mario i przedstawiał aktorów głosowych jednocześnie nie pokazując przez ten czas ani pół kadru - po co to w ogóle było? Nie wiem. Dla mnie - zwykła strata czasu.

[img]1432571[/img]

Drugi raz poczułem się zażenowany gdy dumnie przedstawiono expansion pass dla Nintendo Switch Online. No sorry, ale parę gier na krzyż z N64 jak i leciwej Segi Mega Drive za dodatkową kasę? No kogoś tam już chyba nieźle na łeb powaliło. Przecież to powinno być w standardzie. O gierki z GameBoyów w ramach NSO o których mówiło się na parę dni przed pokazem już nawet nie pytam. A więc (tak, wiem - nie zaczyna się zdania od "więc" ale mam 37 lat i oświadczam wszem i wobec że mam to we dupie) to są rzeczy które ewidentnie mi nie siadły.

Oprócz tego, parę takich które wywołały u mnie ambiwalentne odczucia:

1. Dodatek do MH Rise. No niby fajnie, sam czekam, ale w sumie to guano z niego pokazali i jeszcze każą sobie czekać niemalże cały rok. To może trzeba było zostawić tą i tak dość enigmatyczną prezentację na marzec a tu nie wiem - dać jakiś dodatkowy kontent który dla odmiany nie będzie kolejnym nędznym colabem z innymi markami Capcomu?

2. SMT V - no ciężko tutaj nie odnieść wrażenia że samo Nintendo/Atlus chyba mają w rzyci rynek europejski bo gra pomimo zbliżającej się wielkimi krokami premiery dostała może pół minuty czasu antenowego? Słabo zważywszy na fakt że to jeden z najmocniejszych jRPGów jakie w tym roku debiutują na rynku. Co ciekawe - japońska wersja Directa otrzymała dużo szerszą prezentację. Dzięki Sejman22! Normalnie chopie wyrastasz nam tutaj na jakiegoś samozwańczego ambasadora marki. Przyznaj się, przelew od Atlusa już był? ;)

3. No i to RPG z kartami - Voice of Cards: The Isle Dragon Roars - niby fajny pomysł, ciekawy, nietuzinkowy, trochę nawiązujący do klasycznych gier karcianych z elementami przygodowymi, ale serio - kto w roku Pańskim 2021 coś takiego kupi? Być może przemawia w tym momencie przeze mnie zwykła niewiara połączona z ignorancją, ale przyznaje się bez bicia - ja bym tego nie kupił.

 

No, to skoro już sobie trochę pomarudziłem, to teraz może dla odmiany pozytywy. Na pierwszy ogień największa nie-niespodzianka bo tej prezentacji chyba większość z nas tak na prawdę się spodziewała. Tym bardziej że dosłownie na chwile przez eventem okazało się że samo Nintendo nie było w stanie zachować informacji w tajemnicy do samego końca.

[img]1432572[/img]

W każdym razie to już oficjalne - Wiedźma wraca. Nareszcie chciało by się rzec. W pięć lat od zapowiedzi wreszcie dostaliśmy jakiś konkretny materiał i przybliżoną datę premiery. Bardzo mocno przybliżoną należało by dodać bo gra może zadebiutować zarówno na wiosnę jak i na zimę przyszłego roku. No ale ważne że wreszcie coś pokazali a to co pokazali było... zasadniczo ok. Nie powiem że mi coś urwało no bo powiedzmy sobie jasno i uczciwie - w temacie oprawy, przy obecnych bebechach Switcha ciężko będzie choćby przebić dwójkę, ale zaprezentowany build też nie był finalny więc może jeszcze jakieś lekkie usprawnienia się tu pojawią. Natomiast sam gameplay - no tu nie mam zastrzeżeń, po prostu czekam na premierę bo wiem że tak czy tak - będzie grane.

Drugim, chociaż tak właściwie to pierwszym gdybym miał iść chronologicznie, a i przy okazji chyba nawet większym zaskoczeniem okazał się być dla mnie nowy Kirby. Prawdę mówiąc nigdy nie garnąłem się do przygód tego różowego gluta, a gry z tej serii zawsze sprawiały na mnie wrażenie takich trochę byle jakich. Takiej gry drugiej kategorii. Ale zaprezentowany wczoraj Kirby and the Forgotten Land - o dziwo - wygląda zupełnie przyzwoicie. Nie mówię że porwał mnie do tego stopnia że biorę na premierę, co to to nie, ale będę miał tytuł ten na oku bo może się okazać że wyjdzie z tego zupełnie przyzwoita platformówka 3d. Swoją drogą rozbawiły mnie te komentarze pod kątem tej pozycji jako by miało to być TLoU w wydaniu Nintendo, ale powiem (napisze) Wam że chyba faktycznie coś w tym jest, bo przedstawiony świat chociaż utrzymany w raczej bajkowej konwencji, ma w sobie coś z takiego lekkiego post-apo. Ale to Nintendo, oni lubią bawić się konwencją czego doskonałym przykładem były choćby gry z serii Luigi Mansion czy ostatni Mario (Odyssey).

 

[img]1432573[/img]

Lecąc dalej - Dying Light 1 i 2. [Tu pozwalam sobie przekleić i lekko zmodyfikować swój komentarz z innego tematu, co by nie pisać dwa razy tego samego].

Dwójka DL w chmurze - no tego się nie spodziewałem. Zbaczając na moment z tematu to w ogóle wygląda na to że coraz więcej gier na NS będzie korzystało z chmury. Z jednej strony uważam że dobrze, bo wiadomo że hardware Switcha jest jaki jest i lepszy nie będzie. Jasne, można sobie czekać na ten owiany legendami model Pro, ale ja póki co wkładam go między bajki, natomiast cloud gaming już na Switchu jest i w tym momencie stanowi on taki wytrych do ogrywania tytułów których NS sam z siebie nigdy by nie uciągnął. Z drugiej jednak strony - mam jakąś taką dziwną awersję do "kupowania" gier w chmurze. Może zostało mi to jeszcze po mojej przygodzie z usługą OnLive w ramach której zakupiłem ze 2-3 gry które zniknęły wraz z całą platformą. Może gdyby to było w ramach jakiegoś abonamentu jak xCloud w XGPU, czy gry kupowane na PC/Steam ale odpalane w streamingu jak w GeForce Now, to spoko, ale jako taki standalone title? No nie bardzo. Mam zapłacić dwie i pół stówy za grę która zniknie z mojej biblioteki za rok albo dwa bo się wydawcy nie będzie opłacało utrzymywać serwerów? No nie, jakoś tego nie widzę i na coś takiego się nie piszę.

No i druga sprawa, jak już przy tym jesteśmy - dla mnie cloud gaming jako taki w ogóle gryzie się z ideą przenośności Switcha. Nie tylko zresztą Switcha bo to samo dotyczy też innych platform bazujących na streamingu gier, a które można odpalić np. na smartfonie czy tablecie, a więc i Stadia i GeFroce Now i xCloud i cholera wie co tam jeszcze. Chodzi mi zarówno o wymóg ciągłego dostępu do sieci (przykładowo w samolocie czy na przysłowiowej bezludnej wyspie - nie zagrasz), jak również o brak tego natychmiastowego wybudzenia/uśpienia gry wraz z konsolą, bo każde wygaszenie sprzętu będzie skutkowało rozłączeniem i wygaśnięciem sesji, a ponowne odpalenie tego nie będzie trwało 3-5 sekund jak przy tytule odpalanym natywnie, tylko zanim się to wszystko połączy, sprawdzi parametry łącza, zaloguje, odpali na nowo grę, wczyta zapis stanu gry itd itp - będzie to wszystko do kupy trwało, w skrajnych przypadkach może nawet dobrych parę minut.

Dlatego o ile czekam na port pierwszego Dying Light na NS, o tyle już dwójka jako cloud version mnie osobiście nie rusza. Dla kogoś kto gra na Switchu stacjonarnie i nie ma przy okazji innych konsol ani PC - może faktycznie będzie to jakaś opcja. Ale dla mnie - nie. Zdecydowanie preferuję tutaj gry odpalane natywnie, nawet kosztem gorszej jakości oprawy.

 

[img]1432574[/img]

Kolejną zapowiedzią która mnie ucieszyła w ramach wczorajszego ND jest Disco Elysium. Dużo dobrego słyszałem nt. tej gry. I tak, wiem że mógłbym ją już jakiś czas temu ograć na PC czy innym systemie, ale ja tego typu produkcje wolę ogrywać na małym ekranie. Powiedziałbym w tym miejscu że marzy mi się lokalizacja tej pozycji, ale zdaję sobie sprawę z tego że szanse na to są znikome. A skoro już przy RPGach jesteśmy to też fajnie że Switch dostanie port trylogii Shadowrun. Trzy solidne choć dość klasyczne w swojej formule RPGi w konkurencyjnym dla Cyberpunka systemie i uniwersum. Chyba nawet gdzieś w piwnicy wala mi się jeszcze podręcznik do papierowej wersji tego Role-Play'a.

A wracając jeszcze na moment do tytułów 1st party - podobały mi się prezentacje Splatoona 3 i Metroid Dread. W szczególności ten drugi - w końcu mnie zainteresował, bo dotąd jakoś bardzo nie ufnie spoglądałem w kierunku tej pozycji. Po wczorajszym ND wręcz nabrałem ochoty w to zagrać. Niestety - nadal nie mam ochoty wydać na niego 249 złociszy więc póki co chyba skończy się na chceniu, ale zawsze to jakiś krok naprzód ;)

Poza tym Splatun Trzeci nabiera kształtów i zaczyna wyglądać coraz lepiej. Przyznam że po pierwszej prezentacji miałem obawy bo spędziwszy ponad 100 godzin przy dwójce nie bardzo wyobrażałem sobie co jeszcze można tam dodać takiego żeby nie narazić się na zarzut wtórności. Otóż okazuje się że można. Pozytywne wrażenia i czekam. Pomimo tego zye#$%^go typa na końcu prezentacji. To była żenua numer 3.

Dodatki do Animal Crossing... nie znam człowieka ;) Dodatki do Mario Golf... ale że co od kiedy? Hyrule Warriors. Tu już lepiej, bo odnoszę takie dziwne wrażenie że trzeba będzie w końcu zapoznać się z tym tytułem i że chyba najlepiej będzie to zrobić jeszcze przez premierą sequela BotW. Wiem że to "tylko" Musou itd, ale fabularnie gra jest prequelem BotW i choćby z uwagi na to chyba się przełamie. Zobaczymy.

No i na koniec, choć to już nie Nintendo, to muszę wspomnieć że coraz ciekawiej prezentuje się Triangle Strategy. Na pewno będę śledził ten tytuł bo zaczynam wyczuwać w nim potencjał i ducha stareńkiego Final Fantasy Tactics. A może to tylko smród gotowanej kapusty...?

Czego mi zabrakło na prezentacji? Przede wszystkim Metroid Prime Trilogy... No kurna mać, przecież miało być, tym razem już prawie na pewno... ;) Szkoda też że nie pokazano ani grama gameplay'u z World War Z aka niedoszłego trybu multiplayer do Days Gone. Od strony czysto technicznej jest to port wysokiego ryzyka więc chciałbym wreszcie zobaczyć jak faktycznie wygląda to i działa na Switchu, w szczególności że do premiery jakoś dużo czasu nie zostało, bo ta już w listopadzie. Poza tym zabrakło mi paru innych gier, ale z drugiej strony czy jest sens po raz kolejny prezentować np sequel Maryjo plus Kórliki albo BotW 2? Na to przyjdzie jeszcze czas.

No i tyle ode mnie. Mam świadomość tego że parę tytułów pominąłem, nie bijta, a jak już musicie to nie po wątrobie i nie po nerach. I odłóż Pan te widły. Ty. Tak Ty. Ja też w ryj dać mogę dać ;) Ale szczerze - pominięte gry są mi na tyle obojętne że po prostu nie widzę sensu żeby o nich tu wspominać. Ale oczywiście jak ktoś jest innego zdania, uważa że kolekcja Castlevani rodem z epoki kamienia łupanego, tudzież wygrzebany gdzieś ze zbiorów podkrakowskiego muzeum SW:KOTOR to coś czego chce i potrzebuje to piszta śmiało, w końcu od czego są komentarze.

Oceń bloga:
12

Najważniejsza prezentacja tego Direkta to...

Bayonetta 3
27%
...Bayonetta 3 ?
27%
Bayonetta 3... xD
27%
Pokaż wyniki Głosów: 27

Komentarze (39)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper