Sakura Wars Columns 2 - gdzie SEGA nie może, tam fan dopomoże

BLOG RECENZJA GRY
1907V
Sakura Wars Columns 2 - gdzie SEGA nie może, tam fan dopomoże
Sejman22 | 08.05.2021, 17:28
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

 Po dwóch latach od premiery fanowskiego tłumaczenia do pierwszej Sakura Wars, właśnie dostaliśmy kolejne. Tym razem do spin-offa Sakura Wars Columns 2 na konsoli Dreamcast. Czy to po tylu latach nadal dobry tytuł ? Czy może lepiej odpuścić i poczekać na fanowskie tłumaczenie Sakura Wars 2 ? Tego dowiecie się w mojej recenzji.

Sakura Wars krótkie przypomnienie

 Tytułowe ,,Wojny Sakury'' to seria gier od SEGI z gatunku Dating Sim / taktycznego SRPG (z wyjątkiem najnowszego rebota na PS4 który jest prostym musou), której ojcem jest słynny rysownik Oji Hiroi. Pierwsza część została wydana w 1996 roku na konsoli Sega Saturn i z miejsca stała się hitem sprzedażowym w Japonii. Sequel wyszedł jeszcze lepiej i był najlepiej sprzedającą się grą na Saturnie w kraju kwitnącej wiśni. Sakura Wars 1 i 2 dzieje się w fikcyjnym, steampunkowym Tokio z okresu Taisho (lata 20 i 30 XX wieku), opowiada o losach świeżo upieczonego kapitana marynarki wojennej Ichiro Ogamiego i dziewczynach z tzw. Imperial Combat Revue (Imperialnej Rewii Bojowej). Bohaterki chronią stolicę przed demonami i innymi siłami ciemności przy pomocy steampunkowych mechów o nazwie Koubu. Na co dzień jednak pracują pod przykrywką jako zwykłe aktorki w Wielkim Teatrze. Owe gry podzielone są na dwa segmenty: przygodowe i bitewne. W pierwszym z nich gracz prowadzi rozmowy w formie prostego VN, zacieśnia więzi z dziewczynami, poznaje ich historie, flirtuje, by na końcu wybrać tą jedyną, co prowadzi do jednego z kilku zakończeń. W drugim pod koniec z każdego z rozdziałów prowadzimy potyczki w formie taktycznego SRPG przypominające starsze Front Mission (Sakura Wars 1 i 2), lub Valkyria Chronicles (Sakura Wars 3, 4, 5). Wyjątkiem jest oczywiście najnowszy rebot z PS4, który zmienił system walki drastycznie w kierunku (zbyt) prostego musou. Na statystyki bojowe naszych dziewczyn wpływają decyzje z sekwencji przygodowych, im lepiej sobie radziliśmy z nimi w dialogach, tym silniejsze będą w walce. Jeżeli je zaś ,,wkurzyliśmy'', to ich potencjał bojowy w następnej misji spada. W późniejszych częściach poznajemy losy Paryskiej (Sakura Wars 3 i 4) i Nowojorskiej Rewii Bojowej (Sakura Wars 5, u nas pod tytułem So Long My Love).

 

Sakura Wars Columns 2 - połączenie symulatora randek z ... Tetrisem

 Jak już wcześniej wspomniałem w leadzie, Sakura Wars Columns 2 to spin-off Sakura Wars 2. Pierwsza część Columns została wydana w 1997 roku na Saturnie, w ramach akcji promocyjnej Sakura Wars i była tak dobrym tytułem, że w 2000 roku doczekała się pełnoprawnego sequela w postaci Columns 2 na konsolę Dreamcast i ... automaty. Od razu zaznaczam, że pomimo tego, że akcja gry dzieje się w trakcie wydarzeń z SW2, znajomość niezlokalizowanej (jeszcze) ,,dwójki'' na szczęście nie jest wymagana. Do pełni wrażeń sugeruję przynajmniej ukończyć pierwszą część (wersja na Saturna jako jedyna ma fanowskie tłumaczenie), lub obejrzeć stare anime / OVA żeby dowiedzieć się chociaż podstaw o postaciach. Jak to często w spin-offach bywa, gra traktuje gracza jako ,,fana'' serii i nie zawiera żadnego wprowadzenia w dla nowych graczy. Jest mniej więcej tak jak np. w Persona Q czy Q2, względem dużych Person. Można grać bez znajomości głównych odsłon, ale traci się masę smaczków i odniesień. Dlatego ostrzegam, jest to typowo ,,fanserwisowa'' gra, co niektórym może przeszkadzać.

 

 

 

STORY MODE

 W porównaniu do swojego pierwowzoru, Columns 2 to pod każdym względem lepsza i bardziej rozbudowana gra logiczna. Pierwsze co rzuca się w oczy to oczywiście lepsza grafika, co nie dziwi w końcu to gra na Dreamcasta, a nie na Saturna. Poprawiono też animacje sprite'ów i dodano własną ścieżkę muzyczną (oryginał miał tylko kilka motywów muzycznych z pierwszej SW). Poza tym dodano masę dodatkowej zawartości i trybów, przede wszystkim Story Mode (i to dla każdej z 12 postaci !!!) i sieciowy multiplayer. Jeśli chodzi o Story Mode, gra się podobnie jak w ,,dużą'' Sakura Wars, prowadzimy rozmowy w formie prostego VN, korzystamy z systemu LIPS (Live Interactive Picture System) i się ... śmiejemy do rozpuchu. Dialogi i postacie są napisane fantastycznie, a żarty pomimo ,że to klasyczne ,,naśmiewanie się z archetypów anime'' są naprawdę udane. Każda z historii jest o czym innym. Story Mode u Sakury kręci się wokół jej głupoty, Kanna założyła się z Sumire, że schudnie o 1kg (:D), Kohran ciągle coś majstruje z swoimi ,,wynalazkami'', Maria ,,matkuje'' po nocach, Sumire traci chwilowo pamięć, Orihime ma świra na temat pewnej japońskiej legendy, Reni szuka swojego psa, a Iris jak to Iris - bez swojego misia Jean-Paula nie może żyć. Każda z powyższych mini-historii jest urocza, szkoda tylko, że są krótkie (około godzina na każdą z postaci, co daje w w sumie około 8-12 godzin, w zależności od poziomu umiejętności gracza w puzzlach).

 W trakcie przechodzenia Story Mode to jak odpowiemy na poszczególne dialogi, będzie miało wpływ na poziom trudności ,,Tetrisa''. Jak zawalimy będzie ciężej w sekcji tetrisowej, jak nasza odpowiedź spodoba się komuś to odwrotnie, otrzymamy bonus do obrażeń i obrony, a nasz przeciwnik karę. Tyczy się to również poziomu trudności łamigłówek, gdzie możemy otrzymać karę lub bonus do limitu czasowego. Proste, dobra odpowiedź - będziemy mieli łatwiej,  zła - trudniej. Żeby nie było, że jak wybierzemy same złe odpowiedzi to utkniemy na dobre, twórcy wprowadzili ciekawy patent - każda kolejna porażka gracza nieco obniża poziom ,,spirit defense'' komputerowego przeciwnika, aż do maksymalnie do -50%, więc jak ktoś jest totalną lamą to po kilku próbach też nie powinien mieć problemu z wygraniem.

 

Sakura Wars Tetris

 ,,Gameplay'' w Columns 2 to najprościej mówiąc Puyo Puyo Tetris w skórce Sakura Wars. Kto grał w którąkolwiek część Puyo Puyo, poczuje się jak w domu. Do wyboru mamy 12 postaci (a raczej 14, gdyż trzy dziewuchy z Wind Division są traktowane jako jedna postać), do 8 z nich mamy dostęp od samego początku, pozostałą czwórkę należy ,,odblokować'' grając w Story Mode. Każda z postaci ma swoje mocne i słabe strony w ,,stawianiu klocków''. Przykładowo nasza tytułowa Sakura i Maria mają mocny atak, ale są dosyć powolne w wypełnianiu paska ,,specjala'', Sumire lepsza jest w defensywie (czyszczeniu klejnotów z swojego pola), dosyć szybka, ale zadaje niewielkie obrażenia, Kanna to typowy ,,glass cannon'' - mocny atak i duża szybkość, ale fatalna obrona, Kohran to czysty spamer, Iris to tank, zaś Orihime i Reni są uniwersalne.(dobre w wszystkim, ale nie mają jakiegoś mocnego punktu). Do tego dochodzą tzw. traity. Fire - daje możliwość ulepszenia ataku do niszczycielskiego 4 poziomu, Forest - daje mały bonus do ATAKU /OBRONY/ CZASU, Mountain - ulepsza każdy atak o jeden poziom wyżej (za to nie możemy używać ataków z 4 poziomu), Wind - znacznie przyspiesza wypełnianie paska specjala (za to możemy używać jedynie słabych ataków maksymalnie do 2 poziomu). Do tego dochodzą jeszcze dwa ukryte traity do odblokowania - Thunder (High Risk High Reward, wzmacnia wszystko, ale kosztem braku możliwości obrony) i Shadow (ataki zawsze będą miały poziom 3, ale kosztem bardzo powolnego wypełniania się paska specjala). Po wybraniu postaci i traita, gramy w Tetrisa. Po zebraniu odpowiedniej ilości trójek klejnotów o tym samym kolorze, wypełnia nam się pasek z specjalem, następnie przez krótką chwilę musimy zdecydować, czy atakujemy, czy ładujemy atak na wyższy poziom, czy też się bronimy. Kluczem do wygrania Tetrisa to wyczucie ruchów przeciwnika i używanie umiejętności specjalnych w odpowiednim momencie. Gra wciąga niemiłosiernie i to mi się w Columns 2 bardzo podoba. Można się nieco przyczepić do balansu niektórych postaci, zwłaszcza irytuje OP Kaede, która nie ma właściwie żadnych słabych punktów - nie dość, że ma najsilniejszy atak w grze, mocną obronę, to jeszcze wypełnia pasek wolniej tylko od Kohran. Ona napsuła mi krwi szczególnie w trybie Shonen Red, gdzie nie dość, że występuje (wzorem bijatyk w trybie arcade) w roli ostatniego bossa, to jeszcze jak się jej wylosuje trait Fire, to lepiej już chyba zrestartować grę :) Dobrze, że gra oferuje kilka poziomów trudności - EASY, NORMAL, HARD (do odblokowania), EXTREME (do odblokowania).

Poniżej macie filmik z przetłumaczonej niedawno wersji gry (z polskim komentarzem LOL), gościu prostym językiem wyjaśnia zasady i tryby gry:

 

Pozostałe tryby

 Co do pozostałych trybów, istnieją jeszcze: Shonen Red, Director (do odblokowania), Free Battle (do odblokowania), Endless Puzzle i Puzzle Variety. Powyższy filmik od Polaka bardzo dobrze wyjaśnia wszystkie tryby dostępne w grze, więc skupię się na maksymalnie skrótowym opisie. Shonen Red jest to taki Sakurowy odpowiednik Arcade w bijatykach. Wybieramy postać, aspirującą do roli tytułowego ,,Shonen Reda'' w sztuce teatralnej, następnie pokonujemy kolejne oponentki w Tetrisie, skazując przegraną aktorkę na rolę ... skrzynki na listy, czy skutera (:D). Na końcu wzorem Arcade z bijatyk, czeka nas starcie z dużo trudniejszym ,,bossem'' (módlcie się żeby nie była to Kaede z Fire). Director to podobny tryb do Shonen Reda, z tą różnicą, że postacie poboczne z serii (generał Yoneda, jego podwładna Kaede, dziewczyny z Wind Division, oraz kumpel Ogamiego z Moon Division) walczą o rolę reżyseria sztuki Shonen Red. Free Battle to nic innego jak pojedyncza potyczka z CPU. Endless Puzzle to niekończący się tryb do bicia rekordów. Ostatni Puzzle Variety to coś na wzór trybu wyzwań, rozwiązujemy coraz to trudniejsze łamigłówki, starając się przy tym śrubować jak najlepszy wynik. Warto jeszcze zaznaczyć, że moderzy dodali do tego trybu wszystkie puzzle z DLC. Do tego dochodzi jeszcze tryb multiplayer, zarówno hot-seat (polecam grać z dziewczyną/żoną/kumplami o miano ,,BEST GIRL'', ubaw będzie po pachy) jak i sieciowy, który z oczywistych względów już nie działa. W miarę postępów w grze odblokowujemy nowe rzeczy, od wyższych poziomów trudności, po muzykę, arty, nowe postacie, panic mode czy nawet nowe rodzaje gemów takie jak ... Jean Paule (miśki przypominające bardzo żelki Haribo). Znacznie wydłuża to żywotność tytułu.

 

Gra ma ponad 20 lat, a ciągle wygląda i brzmi dobrze

 Pomimo 21 lat na karku Sakura Wars Columns 2 nadal prezentuje się ładnie. Ręcznie rysowane i malowe arty od Kosuke Fujishimy świetnie się zestarzały (szkoda, że SEGA, nawet nie starała się go ściągnąć z powrotem do Shin Sakura Wars na PS4, nie mam nic do Tite Kubo, odwalił swoją robotę dobrze, ale co oryginał to oryginał). Dziewczyny wyglądają świetnie, styl Fujishimy idealnie nadaje się do tego typu symulatorów randek. Grę testowałem zarówno na Dreamcaście, jak i na emulatorze makarona (Demul), patch z tłumaczeniem nie sprawił żadnych problemów. Na dodatek gra świetnie się skaluje do rozdzielczości Full HD, a jak mamy mocny PC - to do nawet 4K. Nie ma żadnych rozmytych na pół ekranu pikseli, ząbkowate krawędzie po upscalingu są zauważalne dopiero z bardzo bliskiej odległości, przy normalnej grze z odległości 1 metra, są praktycznie niezauważalne. Interfejs również został całkowicie dostosowany do angielskich napisów.

 Dubbing jest fantastyczny, praktycznie wszystkie głosy są zdubbingowane (z wyjątkiem cichego protagonisty Ogamiego oczywiście, ale czasami nawet i on cos tam powie), co jest trochę wstydem dla najnowszej gry na PS4, gdzie połowa dialogów jest niema. Aktorkami głosowymi są w większości prawdziwe piosenkarki występujące w musicalach, bardziej profesjonalnego VA chyba się nie da mieć. Prawdziwym rodzynkiem jest jednak głos Kanny (Kuriran z Dragon Balla i Luffy z One Piece). Jej głos jest po prostu niepowtarzalny.

 Muzyka autorstwa Kohei Tanaki jak zwykle jest świetna, szybko wpada w ucho. Szczególnie zapamiętałem kawałek z napisów końcowych ,,Koga ga Revue!'' (niestety leci w skróconej wersji) -  idealnie oddaje klimat kabaretu z lat 20. Jest nawet show Sakura Wars z tym utworem.

 Jeśli chodzi o samo tłumaczenie. Odpowiadają za nie moderzy Derek Pascarella i Chanh John Nguyen , w współpracy m,in. z CJ-Iwakurą (który obecnie zajmuje się tłumaczeniem SMT Devil Summoner z 1995 roku). Jest wykonane na profesjonalnym poziomie i SEGA nie miałaby się czego wstydzić, jakby grę wypuściła w takim stanie. Zero bugów, glitchy, zwiech - niczego takiego nie uświadczyłem. Czasem zdarzy się jakiś mały babol w tłumaczeniu, ale jak na 20 gości co robią po godzinach pracy za darmo - nie narzekam. Derek i Chanh już zapowiedzieli na twiterze, że chcą przetłumaczyć resztę ,,dużych'' Sakura Wars, ale będą potrzebować dużo większej liczby programistów, żeby to nie trwało tak długo jak w przypadku pierwszej Sakura Wars na Saturna.

 

Ja chcę to na Switcha !!!

 Nie ukrywam, że bardzo bym chciał aby Sakura Wars Columns 2 jak i pozostałe duże ,,Sakury'' 1 - 5 wyszły przede wszystkim na Switcha. Jest to idealna platforma na tego typu gry, SW 1-5 Remastered w Japonii to byłby prawdziwy hit na pstryka i myślę, że owe gry lepiej by sobie poradziły na zachodzie niż najnowsza gra na PS4. Uważam ,że to nadal dobra gra, tyle ,że poszła w złym kierunku (ubijając praktycznie wszystkie starsze postacie z poprzedniczek, zmieniając radykalnie styl graficzny i gatunek na te prostackie musou). SEGA podobnie jak ATLUS z swoją Personą (czy pozostałymi SMT) śpią na workach z pieniędzmi i nic z tym nie robią. Niebiescy ciągle klepią tylko te Yakuzy, zaniedbując całą resztę, a to w końcu się zemści. Po umiarkowanym sukcesie rebota z PS4, SEGA powinna iść za ciosem i wydać w końcu na 25 rocznicę serii Sakura Wars 1-5 na zachodzie. Świat powinien znać sagę Ogamiego. Na razie pozostaje tylko czekać nam na fanowskie tłumaczenia pozostałych części Sakura Wars.

 

 

 

 

 

 

Oceń bloga:
8

Atuty

  • Puyo Puyo w skórce Sakura Wars
  • Tetris wciąga jak zawsze, szczególnie w trybie hot-seat
  • Niesamowicie sympatyczne postacie
  • Tona dobrego humoru i fanserwis
  • Sporo trybów i zawartości do odblokowania
  • Story Mode dla każdej z 12 postaci
  • Shonen Red I Director to pomysłowe odpowiedniki Arcade z bijatyk
  • Fantastyczny dubbing
  • Ręcznie rysowane arty Kosuke Fujishimy
  • Muzyka Kohei Tanaki
  • Świetnie się skaluje na współczesnych sprzętach
  • Elementy zaczerpnięte z dużych Sakur (np. system LIPS)
  • Profesjonalne fanowskie tłumaczenie
  • Sumire z wiadrem na głowie :)
  • Kayama !!!

Wady

  • Przydałoby się jakieś streszczenie fabuły Sakura Wars 2 dla tych co nie grali
  • Brak animowanych cut-scenek znanych z dużych odsłon
  • Kaede + Fire jest zdecydowanie zbyt OP
  • Na wyższych poziomach trudności komputer ewidentnie czituje :)
  • Story Mode mogłoby być trochę dłuższe, ale to już czepianie się na siłę
  • Dlaczego nie można grać Ogamim ?
  • brak wydania gry na zachodzie
Avatar Sejman22

Sejman22

Sakura Wars Columns 2 to pozytywne zaskoczenie. Myślałem ,że to będzie zwykła fanserwisowa popierdółka na kilka godzin, a wciągnęła mnie jak bagno. Jeśli polubiłeś Puyo Puyo Tetris i Sakura Wars na PS4, a chcesz cofnąć się o 20 lat w czasie, to przy Columns 2 spędzisz miło czas.

9,0

Co powinna SEGA zrobić z marką Sakura Wars z okazji 25 lecia ?

Wydać remastery SW 1-5 na współczesne sprzęty
20%
Wydać Shin Sakura Wars na pozostałe platformy (PC, XBO, Switch)
20%
Zapowiedź Shin Sakura Wars 2 z ulepszonym systemem walki (musou)
20%
Zapowiedź Shin Sakura Wars 2 z systemem walki ala Valkyria Chronicles / powrót do systemu walki z Sakura Wars 3-5
20%
Dać sobie siana, Yakuza forever !!!
20%
Nowy Sonic :)
20%
Pokaż wyniki Głosów: 20

Komentarze (17)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper