Słudzy na polu bitwy

BLOG RECENZJA GRY
491V
GravityLoL | 27.02.2019, 22:21
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Fate/EXTELLA The Umbral Star to gra akcji w stylu Musou, osadzona w uniwersum Fate, które możecie kojarzyć z tytułów takich jak Fate/Stay Night, Fate/Extra ( którego rozszerzonej wersji, Fate/Extra CCC, jest kontynuacją) czy anime Fate/Zero lub Fate/Stay Night Unlimited Blade Works. Gra została wydana pierwotnie na PS4 i PSVitę w Japoni, ale doczekała się także portu na konsolę Nintendo Switch oraz PCty w późniejszych terminach. Sprawdźmy jak wypada to nietypowe połączenie.

Fabuła kontynuuje historię przedstawioną w Fate/Extra (lub Fate/Extra CCC) wydanej na PSP, tekst może więc zawierać spoilery.

FABUŁA

Po wygranej Wojnie o Graala, zostajemy władcami SE.RA.PH, wirtualnego świata na Księżycu, który jest siedzibą Graala, super komputera o zaawansowanej inteligencji. Oczywiście, nic nigdy nie jest proste i już na samym starcie, pojawiają się nowe kłopoty które rozdzielają naszą postać na dwie kopie. Budzimy się w samym sercu naszej domeny, obok naszego Sługi aby dowiedzieć się że trwa wojna pomiędzy siłami dwóch sług, Nero Claudius oraz Tamamo no Mae. Nieoczekiwanie, na arenę pomiędzy te nie wskakuje postać zupełnie nowa, Altera, która, ku zaskoczeniu nas wszystkich, ma swoją kopię głównego bohatera i planuje zniszczyć świat SE.RA.PH. Wykonując kilka misji w każdej z trzech możliwych stron, odblokujemy ostatni akt historii który odsłoni wszystkie karty. Fabuła nie porywa swoją oryginalnością ale przyjemnie mi się ją śledziło, mimo kilku czasami przedobrzonych momentów. Same cutscenki zaś prowadzone są w stylu przypominającym Visual Novel. Wszystkie postacie mówią lecz my sami jesteśmy niemi i musimy czytać wszystkie nasze wypowiedzi, co może irytować niektórych graczy a jeśli nie będziemy uważni, można się łatwo w tym wszystkim pogubić.

GAMEPLAY


Na początku wspomniałem że Fate/Extella to gra akcji w stylu Musou. Dla których którzy nie mieli z taką grą jeszcze do czynienia, wyjaśniam:

Kierujemy sługą który samotnie, mierzy się z dziesiątkami wrogich jednostek na ekranie. Każda mapa podzielona jest na sektory, które zdobywamy anihilując wrogów aż pojawią się Agressorzy ( osoby które są ostatnią linią obrony przeciwnika), po ich pokonaniu zdobywamy dany sektor. Poziomy przechodzimy wypełniając misje podawane na bieżąco. Raz trzeba przejąć dane sektory nim zrobi to przeciwnik, czasem trzeba najpierw wyeliminować wrogiego sługę, innym razem trzeba doprowadzić wroga do sektora gdzie znajdują się nasi sprzymierzeńcy, aby mogli się nim zająć podczas gdy my będziemy wypełniać inne zadanie. Jest więc dużo, szybko i intensywnie. Jednak przy dłuższych posiadówach gra potrafi znużyć, dlatego rozgrywkę radzę sobie miarkować aby dobrze się nią cieszyć.

Na pewno wielu ucieszy widok postaci i nawiązań historycznych, mamy między innymi Sir Gawaina, Nero Caludius -Rzymskiego Cesarza ( który tutaj jest kobietą), Joannę D’Arc i wiele więcej( jeden sługa jest dość dobrze ukryty ale fani serii pokochają to ;) ). Ich interakcje są naturalne i czasami postaci rzucą odniesieniem do innych tytułów czy gier z uniwersum, co jest miłym ukłonem dla fanów serii.


Każdy z 16 Sług ma swój wpis w Encyklopedii, który krótko opisuje jego umiejętności i historię oraz Side Story, czyli krótką historię do rozegrania, składającą się z trzech-czterech misji i luźno powiązanych z główną fabułą scenkami. Nie są one długie i nie trzeba ich nawet przechodzić jeśli nie chcemy, są czysto opcjonalne a jedyną nagrodą za ich ukończenie jest dodatkowy strój dla wybranego sługi i osiągnięcie.


Nasz sługa ma specjalne paski, które po napełnieniu dają nam dodatkowe umiejętności. Jeden odpowiada za życie , drugi za Extella Maneuvers - ataki które zamykają grupę niemilców na małym terenie, gdzie nasz sługa sieka ich na prawo i lewo. Trzeci odpowiada za użycie Moon Crux, który ( w przypadku Nero i Tamamo całkowicie zmienia ich formę )pozwala nam zadawać dodatkowe obrażenia i łamać obronę przeciwnika, lecz odbiera nam możliwość używania Extella Maneuvers. Czwarty to Moon Drive, działa podobnie jak Moon Crux jednak jest on mniej potężny, ładuje się szybciej i pozwala nam na użycie E.M. Jest też specjalny pasek Phantasm Cricut. Ten napełniamy zbierając ukryte na mapach specjalne itemy lub przerywając ataki przeciwnika. Po jego wypełnieniu nasz sługa będzie mógł użyć specjalnego ataku Szlachetnego Widma (Noble Phantasm), które jest na tyle silne że z łatwością może zakończyć każdą bitwę. Szlachetne Widmo jest inne dla każdej postaci, ich animacje są piękne i dają poczucie epickości lecz można ich użyć tylko raz na bitwę, dlatego warto zachować je na czarną godzinę.


Przed bitwą możemy też personalizować naszego sługę, instalując w nim dodatkowe ulepszenia ( np. niewrażliwość na ataki żywiołów, szybsze zdobywanie doświadczenia czy zwiększenie siły ataku) i wybierając itemy podręczne, których możemy użyć podczas walki aby uzdrowić naszego sługę, wyrzucić kukiełkę która przyjmie na siebie gniew adwersarzy, lub podmienić się na chwilę z innym sługą. Te odblokowujemy z rozgrywką zdobywając kolejne plany, które potem możemy wytworzyć za walutę w grze.


Każdy sługa ma do dyspozycji szybki atak, silny atak, skok( a raczej trójskok), Dash ( czyli pęd) i obronę. To jakiego sługę weźmiemy ma wpływ na rozgrywkę. Grając Nero będziemy siekać wrogów mieczem w piekielnie szybkim tempie przy akompaniamencie płomieni i róż, Bezimienny walczy wolniej lecz z większym zasięgiem, używając swoich sztyletów i łuku oraz broni które może dowolnie materializować, zaś Lu Bu to powolny acz potężny tank, który jednym atakiem niszczy nawet silniejszych przeciwników. Każdy znajdzie tutaj postać dla siebie.

Dodatkowo, możemy wybrać sobie misje poboczne – te dotyczą drobnostek, np. pokonania 1300 przeciwników, wykonaniu wysokiego combo czy zjedzeniu kilku itemów leczących - które podniosą nasz poziom więzi z danym sługą. Ten ma wpływ na to jak szybko zdobywa się doświadczenie, daje nam dodatkowe ulepszenia które można instalować i decyduje ile slotów na ulepszenia można wykorzystać.

Pomiędzy bitwami podczas ogrywania fabuły, możemy porozmawiać z naszym wiodącym sługą ( Nero, Tamamo albo Altera), rozmawiając o naszych wrażeniach z przebiegu bitwy, uczuciach do nich czy sytuacji w jakiej się znajdujemy. Neiktóe odpowiedzi uruchomią od czasu do czasu specjalne cutscenki, w których będziemy, m.in. Leżeć na łóżku twarzą w twarz z Nero, odegramy scenkę cosplayową z Tamamo czy zabawimy się w szpital z Alterą. Dodaje to dodatkowego charakteru trzem głównym postaciom i jest na swój sposób, słodkie.

OPRAWA AUDIO/VIDEO


Nie ma co ukrywać –Fate Extella to nie arcydzieło. Kiedy gramy i na ekranie widać dziesiątki adwersarzy, wszystko działa płynnie i jesteśmy zachwyceni ale kiedy rozgrywka zwalnia i kamera zbliża się na postać, widać dlaczego. Nie zrozumcie mnie źle, jest ładnie ale jeśli ktoś spodziewa się ultra realizmu , niech idzie gdzie indziej. Grafika przypomina raczej poprzednią generację ale jest wystarczająca i ma swój styl.

Boli sterylność i liczba poziomów - jasne, odwiedzamy różne mapy ale tych mamy 6. Wliczając 4 główne nurty fabularne i 16 wątków pobocznych, każdą odwiedzimy kilka albo nawet kilkanaście razy – i mała różnorodność wrogów – używa się praktycznie tych samych modeli dla każdej ze stron, zmieniając tylko ich tekstury. Wszystkie wypowiedzi (oprócz wypowiedzi gracza ) są udźwiękowione japońskimi głosami( brak angielskiego dubbingu). Muzyka jest zaś nijaka, niby jest ale nie zapadła mi w pamięci choć trzeba przyznać że wpisuje się w to co słyszałem do tej pory z innych gier czy mediów z Fate powiązanych.
 

JAKOŚĆ PORTU

W przypadku Nintendo Switch, gra działa w 30 FPSach 720p w trybie przenośnym i przeskakuje do 1080p w docku. Nie zauważyłem większych problemów z płynnością, można więc być pewnym solidnego klatkażu.

Dodatkowo, otrzymujemy wszystkie DLCki zawierające dodatkowe stroje jak i jeden ekskluzywny, niedostępny na żadnej innej platformie.

Jednakowoż, radzę się wstrzymać z zakupem bo ta gra nie jest warta ponad 200zł które dałem za nią na premierę. Osobiście, myślę że 120zł to akceptowalny próg cenowy.
 

Podsumowanie

Spędziłem z grą prawie 100 godzin ( 30 na PC i ponad 60 na Switchu) i bawiłem się świetnie . Kocham uniwersum Fate i gry w stylu Musou, gdzie bycie jednoosobową armią daje masę frajdy i nie zawiodłem się na tym tytule. Jeśli jednak nie jesteście fanami Fate, tego typu gier i chcecie się zapoznać z jednym i drugim, serdecznie polecam, jednak dopiero na dobrej wyprzedaży. To dobra gra jednak nie jest warta swojej pełnej ceny

Oceń bloga:
1

Atuty

  • -Bogactwo postaci
  • -Soczysty, intensywny gameplay
  • -Idealna na krótkie posiedzenia

Wady

  • -Grafika zeszłej generacji
  • -Momentami Fabuła
  • -Cena
  • -Rozgrywka potrafi znużyć przy dłuższych posiedzeniach
GravityLoL

GravityLoL

Pierwsza gra Fate w stylu musou nie zawodzi i daje tonę frajdy. Dla fanów Fate i gier w stylu Musou, pozycja warta sprawdzenia.

8,0

Komentarze (10)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper