Modern Warfare / Save Your Soul

BLOG
327V
Modern Warfare / Save Your Soul
Pars-89 | 04.07.2019, 16:50
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
To mój pierwszy wpis tutaj, więc będę wdzięczny za wyrozumiałość i empatię. Byle nie za dużo ;) Temat nieco poważniejszy, ale od czegoś trzeba zacząć. Zapraszam do czytania.

 

[…] Młody jastrząb rozłożył szeroko swoje skrzydła i zastygł na niebie. Swym wzrokiem badał teren elektrowni w poszukiwaniu jakiegoś pożywienia. Robił to rzadko, zwykle latał nisko, ponad koronami starych drzew. Dziś zrobił wyjątek, nie jadł już od dawna. Szukał małych gryzoni stanowiących łatwą zdobycz, kuropatw i gołębi.

Pod nim rozpościerał się smutny widok, umierające łąki w blado żółtych barwach, opuszczone budynki stanowiące kryjówkę dla promieni słonecznych. Puste okna, bez zasłon, wyglądających przez nie dzieci. Stary diabelski młyn z pordzewiałymi mechanizmami, zniszczone ulice. W dolinie umarłych trudno o jakiekolwiek pokarm. Nad tym ponurym horyzontem górował ogromny komin zniszczonej przed laty elektrowni. Wielu twierdziło, że mimo dramatycznej akcji mającej na celu ugaszenie pożaru wewnątrz reaktora - nie udało się tego zrobić. Nieliczni którzy jeszcze żyją, pomimo strasznych następstw choroby popromiennej, uważają że na dole wciąż pali się ogień. Piekło na ziemi.

Jastrząb zaniechał lotu. Nieopodal elektrowni znalazł stare drzewo na wysokiej skarpie. Siadał tam często, miał tu dobry widok na umarłą dzielnice. Żółte tęczówki świdrowały teren w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Łowca był gotowy na najmniejszy ruch.

Ciszę i skupienie drapieżnika przerwał warkot silników i szybko powiększająca się kropka na horyzoncie. W parę chwil przybrała ona już, jednak konkretny kształt. Bell-Boeing V-22 Osprey – zwany też rybołowem, zawisł nieruchomo nad budynkiem elektrowni w Czarnobylu. Tumany kurzu wzbiły się w powietrze kiedy dwie gondole po około dwudziestu sekundach zmieniły swoje położenie i maszyna zaczęła powoli opadać. Piętnaście ton stali znalazło swoje gniazdo.

Jastrząb zatrzepotał skrzydłami i nerwowo potrząsnął głową, tak aż wprawił w drganie gałąź na której siedział.

Rybołów który przyleciał był znacznie większy, Mimo to łowców było od teraz dwóch.

 

Kiedyś jak większość obecnych tu samców chciałem zostać żołnierzem. W mojej wyobraźni szturmowałem okopy i pomieszczenia pełne bandziorów. Z sąsiadem trzymając kawałek patyka obijaliśmy zakładników, przyjmowaliśmy strzały z ostrej amunicji ale parliśmy dalej. Później patyki zastąpiły plastikowe atrapy broni, pistolety na kulki i kapiszony. Raz nawet przeprowadziliśmy spektakularną akcję w kruchcie kościoła, ale Kościelny (nie mylić z łysym z Niezniszczalnych) skutecznie ostudził nasze zapały mimo że nie był uzbrojony. Później tłumaczyliśmy sobie, że do cywili się nie strzela i żeby dalsza część akcji wypaliła musieliśmy się ulotnić. Jak duchy…

Kiedy na karku przybyło mi kilka wiosen więcej, a sąsiad z którym odbijałem podwórka przestał ze mną rozmawiać, dostałem do ręki prawdziwą broń.

Najpierw „do potrzymania”, następnie do rozłożenia i złożenia. Magazynek z plastikowych kulek zastąpiła amunicja 9x19 mm. Trzymając pustą łuskę czułem już respekt do tego narzędzia. Przyszedł też czas na strzelanie i wtedy zrozumiałem że filmy z dzieciństwa to była ściema, że nawet Max Payne rzucający się bokiem i trafiający w głowę za każdym razem to jedynie wizja artystyczna. Bolały ręce, palce czy plecy po strzelaniu z długiej broni. Cieszę się że celowałem wtedy tylko do tarczy i kulochwytu.

W tym roku wychodzi nowa odsłona serii Call of Duty, tak mocno krytykowana przez większość użytkowników. Kiedy dowiedziałem się że Twórcy chcą postawić na piekło wojny, zainteresowałem się tym projektem. Z tyłu głowy mam choćby projekcie które oglądałem z resztą grupy i nie dowierzałem do czego zdolny jest człowiek. W ramach zemsty, dla zabawy czy dla przeżycia. Większość z tych obrazów została ze mną, kiedyś na pewno się ich pozbędę. A przecież siedziałem tylko na sali projekcyjnej – nie stałem obok z kamerą i nie filmowałem tego typu materiałów, nie wiedziałem co było wcześniej i jaki był motyw masakry, którą oglądam.

Życzę Twórcą samozaparcia i nie uginania się pod presją mediów lub obrońców moralności. Niech ich wizja nie rozcieńczy się jak słaby drink z dolewką coli i cytryny. A wygodnie siedzących przed komputerem, popijających kawę i pochylających się nad klawiaturą przy kolejnej skardze, wysyłam do biblioteki po jakąkolwiek lekturę faktu czy reportażu.

 

Wszystkim Wam życzę spokoju. Korzystajcie z dnia i doceniajcie to co macie. Cieszcie się dostępem do świetnych gier, do następnego ;)

Oceń bloga:
7

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper