Gran Turismo Sport tym, na co czekaliśmy od lat czy wielkim nieporozumieniem?

BLOG O GRZE
634V
Gran Turismo Sport tym, na co czekaliśmy od lat czy wielkim nieporozumieniem?
Juve | 26.05.2016, 21:37
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

[gra]Gran Turismo Sport (PS4)[/gra] wreszcie zostało oficjalnie ujawnione i zmierza na PlayStation 4. Czym jest, czy wraca do korzeni, dlaczego chce zmienić gatunek wyścigów i jak wypada w oczach fanów?

Nie oszukujmy się, od wielu lat panowało przeświadczenie, że użytkownik konsol Sony po prostu powinien mieć gry ze stajni Polyphony Digital. Mając PlayStation i nie mając [gra]Gran Turismo (PS One)[/gra] to było raczej dziwne i niezrozumiałe, bo tytuły z tej serii towarzyszyły konsolom japońskiego producenta przez długie, długie lata.

Przez długie lata pozwalały fanom motoryzacji na wielomiesięczną rozgrywkę, odkrywanie nowych samochodów, przejeżdżanie kolejnych, długodystansowych wyścigów i zatopienie się w sporcie motorowym na setki godzin. Przez wiele lat był to standard - miałeś PlayStation, grałeś w gry Polyphony. Ale teraz, w przypadku PlayStation 4, Kazunori Yamauchi przysnął, trzyma w niepewności, przygotowują eksperymentalne [gra]Gran Turismo Sport (PS4)[/gra].


Czym będzie ten tytuł? Dlaczego został powołany do życia? Czy ma przetrzeć szlaki kolejnej odsłonie serii? Dlaczego tak długo Sony pozwala sobie na zwłokę w przypadku Gran Turismo?


Sony zapowiedziało [gra]Gran Turismo Sport (PS4)[/gra] w ubiegłym roku prezentując bardzo krótki trailer swojego nowego projektu. Tytuł jest ponoć opracowywany od wielu lat, od momentu wypuszczenia na rynek szóstej odsłony serii, czyli ich pożegnalnego hitu na PlayStation 3. Sęk tkwi w tym, że Polyphony Digital ponad prezentację krótkiej zajawki nie ujawniło ani fragmentu rozgrywki, którym mogliby się sugerować gracze w swoich domysłach i analizach.


Kazunori Yamauchi zdecydował się jednak przez kolejne miesiące w swoim stylu tłumaczyć graczom, czym będzie ten tytuł. Jest to eksperyment Polyphony mariażu opasłej gry wyścigowej z trybem multiplayer i prawdziwymi wyścigami. Ma wyglądać to w ten sposób, że za pośrednictwem sieci będą rozgrywane eliminacje mistrzostw świata w różnych kategoriach (GT, Super GT, Nasca, WTCC, subkategorie FIA), które jednocześnie łączyć się będą z prawdziwymi zawodami sportowymi.


Mało tego, Polyphony silą się na rozbudowanie sceny esportowej wokół wyścigów samochodowych, która jest w dzisiejszych czasach, nie oszukujmy się, znikoma a przecież gier wyścigowych o wysokiej jakości nie brakuje. Planowane są dwa duże turnieje. W pierwszym, zwanym Nations Cup, gracze będą reprezentować swoje kraje, w drugim zaś - Manufacters Cup – swoje ulubione zespoły. Co więcej najlepsi otrzymają puchary podczas oficjalnej ceremonii FIA.


Yamauchi jest weteranem sportów motorowych i wieloletnim producentem najpopularniejszej serii o grach wyścigowych w historii. Nie można mu zarzucić, że nie zna się na projektowaniu gier i że nie stara się rozwijać gatunku wyścigów, ale czy faktycznie obrany kierunek przez Gran Turismo Sport jest tym, czego użytkownicy PlayStation 4 oczekują od Polyphony Digital?


Skręcenie w stronę rozgrywek wieloosobowych miało już miejsce w szóstej odsłonie serii, ale z zachowaniem kompleksowej, przygotowanej z rozmachem kariery. Powtórzę się, że dla użytkowników PlayStation kariera w [gra]Gran Turismo (PS One)[/gra], to sprawa priorytetowa, bo pozwalała na długie godziny zabawy. Mimo to, tryb multiplayer, nawet pod koniec życia PlayStation 3, w Gran Turismo 6 przyjął się i twórcy sukcesywnie dorzucali nowe wyzwania, wyścigi i turnieje. Wokół gry zbudowano ogromną społeczność, którą teraz chce się wykorzystać. Nie mam nic przeciwko rozgrywkom sieciowym, moim zdaniem gry wyścigowe doskonale się do esportu nadają i jeżeli ktoś ma rewolucjonizować gatunek, to najlepiej, niech będzie to jego symbol, przynajmniej na PlayStation.

Co jednak w momencie, gdy od Gran Turismo, po kilku latach nieobecności na PlayStation 4 użytkownicy tej konsoli oczekują hardcore'owych wyścigów i długaśnej kariery na całe miesiące?


[gra]Gran Turismo Sport (PS4)[/gra] może mieć z tym właśnie problem, a samo Polyphony Digital nie potrafi jasno wytłumaczyć nam, jak chce zadowolić grających solo. Twórcy podkreślają, że ma być moduł ''Arcade'', czyli uproszczona forma kariery, w którym nie gromadziliśmy funduszy, tylko przejeżdżaliśmy kolejne trasy odblokowując dostęp do nowych aut i wyścigów. Trochę niewiele, jak na grę wyczekiwaną od roku 2013 z ogromny budżetem i wsparciem Sony. Trochę słabo, jeżeli analizując to, ile jest w stanie zaoferować konkurencyjna Forza Motorsport (której wyszły już dwie nowe odsłony) i mniejsze produkcje pokroju Project CARS czy Assetto Corsa (premiera w czerwcu).


Dlaczego zatem warto czekać na Gran Turismo Sport i jej nieuchronną prezentację? Jest kilka podstawowych powodów:

  • nowy silnik graficzny opracowywany z myślą o PlayStation 4,
  • nowy, może i ryzykowny, kierunek w gatunku gier wyścigowych,
  • brak topowych wyścigów dla użytkowników PlayStation 4,
  • możliwość integracji z goglami PlayStation VR,
  • rozwinięcie sceny esportowej na konsoli Sony,
  • oficjalne wsparcie większości producentów samochodów i federacji FIA.

Na papierze ten projekt jest bardzo ciekawy, ale i niesłychanie ryzykowny i tajemniczy. Wszyscy wiemy, jak pracuje Polyphony Digital i jakie ma względy u Sony. Yamauchi nigdy nie musiał się rozliczać z japońską korporacją, nikt nigdy go nie poganiał, dlatego premiera kolejnych odsłon przeciągała się w nieskończoność. Szóstkę gracze przyjęli z otwartymi rękoma, choć nie sprzedała się tak dobrze, jak piąta odsłona serii. Nie wiadomo zatem, czy eksperymentalne podejście do rozgrywki i odwrócenie się od wiernej społeczności graczy wyjdzie tej serii na dobre.


Chcemy dużej kariery, emocji, nowego silnika, długiej rozgrywki. Chcemy kolejnego, topowego Gran Turismo na kolejnej konsoli Sony, a tymczasem jesteśmy czarowani fajnym pomysłem. Nowatorskim, oryginalnym, w gruncie rzeczy przyszłościowym.

Ale czy faktycznie skierowanym do odpowiedniej grupy ludzi? Czy hardcore'owi fani serii będą zadowoleni z nadchodzących zmian? Czy Polyphony i marka podążają w dobrym kierunku? Czy wyścigowej, topowe marki mogą nadal opierać się głównie na rozgrywce solo?


Miałem odpowiedzieć na wszystkie postawione wcześniej pytania, ale jak to zwykle bywa w przypadku gier ''Kaza'', pytania aż się piętrzą, a finalnie i tak o nich zapominamy i cieszymy się wspaniałą rozgrywką. Tylko czy teraz, będziecie w stanie wybaczyć mu ciągłą zwłokę i eksperymentalne do Was podejście? Jesteście na to gotowi, czy chcecie klasycznego Gran Turismo?

 

Oceń bloga:
0

Komentarze (1)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper