O Playstation Vita słów kilka

BLOG
519V
MonoAudioStereo | 06.03.2014, 18:29
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witajcie. Chciałem wam krótko przedstawić jak postrzegam konsole przenośne. Będzie to najprawdopodobniej mój jedyny wpis, gdyż nie mam głowy do pisania czegoś dłuższego niż podanie o przedłużenie sesji.

        Owszem, jestem posiadaczem PS Vity. Mam również PSP. Kiedyś miałem jeszcze PS One i słynnego Pegazusa. Tylko tyle, 4 konsole. Czemu o tym wspominam? Ponieważ postanowiłem zrezygnować z konsol stacjonarnych. Głównie ze względu na to, że w domu znajduje się tylko 1 telewizor i jest on zawsze okupowany przez któregoś z domowników. Osobiście zająłem się komputerem, który był moim głównym centrum rozrywki ( jestem przekonania, że telewizja ogłupia). Miałem później styczność z PS2 i owszem, był to robiący wrażenie sprzęt, szczególnie gdy pierwsza gra w którą się grało było GTA 3. Jednakże nie zostałem przekonany do zakupu tej konsoli, gdyż stwierdziłem, że i tak przez moich domowników w konsole nie zagram. Szkoda, bo Final Fantasy X i GTA 3 oraz SA wyglądały zachęcająco. 

 

      Wracając do głównego tematu chciałem powiedzieć, że ludzie ( moim skromnym zdaniem) mają błędne pojęcie o konsolach przenośnych. Widzą w nazwie słowo "PORTABLE" to od razu włącza im się mechanizm mówiący, że absolutnie nie mogą włączyć tego sprzętu w domu i blokada schodzi dopiero, gdy siedzą w autobusie lub tramwaju. Wyobraźcie sobie osobę siedzącą w domu patrzącą na PSP i myślącą zupełnie jak robot "MUST...NOT...PLAY...PORTABLE SYSTEM...DETECTED..." Nie. Tak być nie powinno. Jestem posiadaczem PSP i PS Vita, i wiecie co? Głównie gram na tych konsolach w domu. W DOMU. Postrzegam te konsolę jak zwykłe konsole stacjonarne, z tym że mają w sobie wbudowany ekran. Dzięki temu nie muszę okupować telewizora i żaden z domowników nie marudzi. Mogę również usiąść lub położyć się gdzie tylko chce a konsola będzie ze mną. Co do podróży, to nigdy nie zdarzyło mi się odpalić PSP lub Vity w autobusie czy tramwaju.  Jednakże często wyjeżdżam i wtedy  obie konsole również spisują się na medal. Nie muszę targać ze sobą telewizora i mnóstwo kabli żeby zagrać na konsoli u znajomego. Wystarczy mała konsolka wielkości dzisiejszego smarfona oraz ładowarka i możemy się udać do znajomego na wspólne granie. Wygodne prawda? Pamiętam jak u znajomego graliśmy na Xboxach 360 w Call of Duty po lanie. 3 monitory, 3 konsole, router i multum kabli, zasilaczy. Oczywiście trzeba jeszcze pamiętać o ustawianiu tego wszystkiego. Z konsolą przenośną mamy taką wygodę, że cała konfiguracja polega tylko na wyjęciu konsoli i jej włączeniu. 

 

     Pozostała jeszcze ciężka kwestia smartfonów, które rzekomo wyparły konsole przenośne. No cóż, według mnie nie są wstanie, ponieważ na smartfony nie ma absolutnie żadnych grywalnych gier oprócz Cut the Rope. Nawet w słynne Angry Birds ciężko się gra na smartfonach. Wyobraźcie sobie jakąś niezłą grę. Mi przyszło na myśl God of War. Moglibyście w taką gre zagrać na telefonie? Ekran dotykowy jest przekleństwem jeżeli chodzi o gry. Telefony mogą mieć 4 czy 8 rdzeni, lecz nigdy nie będą nadawały się do gier. Można rzec, że smartfony nosimy zawsze ze sobą, dlatego na nich gramy. To jest prawda, lecz jest to tylko i wyłącznie granie na przymus, tak tylko żeby zabić czas. Dlatego uważam, że smartfony nigdy nie wyprą z rynku konsol przenośnych. Jeżeli ktoś chce grać rzeczywiście dla przyjemności, w wysokie jakościowo gry to na pewno wybierze konsolą przenośną. Jeżeli o mnie chodzi, to na mojej Xperii X8 znajduje się tylko i wyłącznie słynna gra w statki, gdyż uważam, że na telefony nie ma zbytnio wartych uwagi gier.. 

 

      Tak jak pisałem na początku, konsola przenośna w moim przypadku była darem z niebios. To był znak od Boga, który wysłuchaj moje prośby i dał mi konsolę z wbudowanym ekranem. GTA 3 oraz Vice City byłem w stanie przejść na PSP. Nawet jeżeli to były odłamy w postaci Liberty City Stories oraz Vice City stories, to oferowały mi doświadczenia z konsol stacjonarnych. Najwięcej czasu spędziłem ze znajomymi przy Monster Hunter Freedom Unite, w którym mam na liczniku około 400 godzin. Na moim koncie znajdują się tylko 2 gry na PC, w które grałem więcej godzin. 

 

   To chyba tyle jeżeli chodzi o moje wypociny. Zapraszam do komentowania i podzielenia się własnym zdaniem. O ile w ogóle ktoś to przeczyta.

Oceń bloga:
0

Komentarze (12)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper