Jak stawiać klocka? Czyli kilka słów o Let's Playach!

BLOG
1029V
Cytryn | 21.01.2014, 22:10
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Minecraft, Yotube i jedzenie -tekst poniżej w skrócie. Jeżeli jesteś miłośnikiem słowa pisanego, to zachęcam do zapoznania się z drugim moim blogiem. Miłego czytania ;) Dzięki za ostatnie słowa wsparcia.

"Cześć! Witam wszystkich bardzo serdecznie!  Ja jestem Cytryn, a to jest mój blog." Tymi słowami, mógłbym rozpocząć swój Vlog, których jest coraz więcej na polskim YouTube. Jednak według badań, na Tubie nie dominują amatorskie filmiki kręcone z ręki, a klipy pokazujące jak ktoś gra w symulator górnika. Co jest powodem filmowego spamu na YT? Witajcie! Nazywam się Cytryn, prowadzę kanał PojeGrani,a przed Wami... chwila, to nie jest filmik. Mam tu napisać dlaczego nie lubię Minecrafta i Let's Play'ów... Zapraszam!

 Pominę wstęp i przejdę do sedna. Let's Play to najgorsze co mógł stworzyć człowiek. Materiał ten (jeżeli można go nazwać materiałem) nie wymaga kompletnie nakładu pracy. Wystarczy gra, program do zgrywania obrazu z komputera i mikrofon. Jeżeli ktoś by się przyczepił, to połączenie z internetem jest potrzebne aby ściągnąć cracka do programu i gry oraz opublikowania swojego arcydzieła. Wystarczy przez 15 lub 10 minut nawijać na dowolny temat i filmik gotowy. "Co mnie dzisiaj spotkało", "Czy lubię jeść kotlet sojowy?", "Powiem Wam co widzę na ekranie " - to tematy najczęściej poruszane przez Youtuberów noszących tytuł Let's Playera. Hmm... Stworzenie własnego intra, na którym widz zobaczy nick  3D Zagrajmera oraz posłucha warkotu wiertarki może zająć 1 lub więcej dni.  Sami przyznajcie, czy warto oglądać jak ktoś gra w grę i słuchać jak opowiada co się dzieje na ekranie? To jak jedzenie przetrawionego przez kogoś posiłku. Usłyszę od tej osoby jak smakowało oraz nasycę się jedzeniem zjedzonego kotleta. Bleee... Kolejne wiaderko poproszę!

Wiem, że niektórym to się może podobać. Ja wolę sobaczyć sobie serial, niż podziwiać jak ktoś zbiera fragi w Battlefieldzie, wygłaszając przy tym mowę opisującą obrazek przedstawiony na telewizorze lub monitorze. Jednak swojego bloga mam od tego aby dzielić się własnymi uwagami :D

  Coraz częściej można spotkać się z osobą, która chwali się ukończeniem gry oglądając Let's Play. Co ciekawe, ta osoba nazywa siebie graczem. Ciekawe jak każe na siebie mówić, po usłyszeniu wykładu z fizyki? Proszę Państwa, mamy nowego Einsteina! Let's Play - w dosłownym tłumaczeniu oznacza Zagrajmy! Po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy "Let's Watch" niestety nie znalazłem osoby komentującej jakiś film (wyszukiwarka zaproponowała mi natomiast, fragment czyjeś rozgrywki z GTA V). Ciekawe dlaczego nikt nie postanowił nakręcić czegoś takiego? Może dlatego, że prezentowanie filmu, który nie jest własnością "Let's Watchera" jest nielegalne. Podobnie jest z Let's Playami.  Komercyjne wykorzystywanie wielko budżetowych tytułów jest zabronione. Zakaz ten nie dotyczy jednak większości gier niezależnych. Taką grą na przykład jest Miecraft. Nie ma chyba osoby, która nie słyszała o tej grze. Jeżeli ten post czyta jakiś odhibernowany jaskiniowiec, Minecraft to gra w której możesz budować i tworzyć co Ci wpadnie do głowy. To jak zabawa klockami LEGO tylko na komputerze lub konsoli. (Ciekawe czy ukaże się LEGO Minecraft?)

 Nie należę do grona ludzi lubiących stawiać wirtualne klocki na wirtualnym gruncie lub w powietrzu. Jestem w grupie osób miłujących długie leżakowanie w cieniu i oczekiwanie na wirtualnego oponenta lub walenie w perkusję niszcząc spadające wirtualne cukierki. Nie każdy rodzi się Bobem Budowniczym lub Michałem Aniołem.  Pochwalam osoby  poświęcające swój czas na tworzenie ogromnych budowli oraz całych metropolii, które chcą się pochwalić swoimi dokonaniami w sieci. Jednak tworzenie seriali z budowy, którym bardzo blisko do "Mody na Sukces" jest bezsensowne. Pokazywanie jak przetrwać nadchodzącą falę Creeperów razem z innymi osobami, albo kolejny dzień w wirtualnym świecie Miecrafta i zarabianie na tym, to istny gwałt na ludzki mózg. Zagrajmerzy mówią, że filmiki które tworzą, to chęć podzielenia się myślą, uwagą, spostrzeżeniem z resztą świata. Nie mogą wybrać innego sposobu "dzielenia się"? Nie warto pisać od razu wierszy, które w przyszłości będą interpretowane na lekcjach polskiego przez moje prawnuki. Ale recenzja, blog z kilkoma uwagami jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Robienie dobrego Vloga to nie jest prosta rzecz. Sam nie jestem miłośnikiem tej formy, jednak mam jednego ulubionego Vlogera, który niestety porzucił tą działalność i przerzucił się na pisanie do pewnego serwisu o PlayStation. Jeżeli przeczyta, te moje wypociny bardzo się z tego powodu ucieszę ;).

Nie będę Mojżeszem internetu, który odciągnie tabuny gimbusów od wodopojów z przetrawionym pokarmem. Będę tylko małym Cytrynem, który popełnił tekst z wieloma błędami językowymi oraz opublikował go na wspólnym blogu.

"Pozdrawiam Was i życzę miłego dnia. Papa!" ~ facet od Twojej Tuby

------

Notka zawiera autoreklamę.

Po więcej artykułów i innych moich wytworów zapraszam na wspólnego bloga oraz kanał YouTube.

Blog: http://pojegrani.blogspot.com/

Kanał: http://www.youtube.com/user/PojeGrani/

 

Oceń bloga:
0

Komentarze (12)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper