Aktualizacje strzelanek VR
Firewall: Zero Hour Operation: Nightfall
Wjeżdżamy z grubej rury i zaczynamy od najpopularniejszej strzelanki na PSVR. Zeszłoroczny hit, który nie odkrywał koła na nowo, a tylko spełnił marzenia wielu graczy, którzy chcieli wcielić się w żołnierza i postrzelać w ciasnych korytarzach – wreszcie otrzymuje aktualizację (dziś – 21 maja), wnoszącą dużo nowej zawartości. Pomimo dobrych recenzji i multum osób bawiących się na serwerach, największą bolączką tytułu jest infrastruktura sieciowa. Długi czas oczekiwania w niepełnym lobby, brak migracji hosta oraz jednorundowe pojedynki sprawiające, że więcej czasu spędzamy nie strzelając. Dotychczas deweloperzy karmili nas małymi aktualizacjami i paczkami kosmetycznych DLC, jednak w tym przypadku widać, że budują stabilne fundamenty pod dalsze wspieranie gry. Zobaczymy przerobiony system progresji z częstymi zadaniami, całkowicie nowy interfejs oraz nowe mapy i bronie. Do gry trafia także przepustka sezonowa dająca dostęp do większej ilości zleceń, nowych najemników itp. Nie wiemy jeszcze czy patch wpłynie na poprawę jakości połączenia, jednak twórcy wspominają o naprawieniu wielu irytujących błędów. Pozostaje nam tylko ocenić ich pracę i wskoczyć na serwery, które jako jedne z niewielu nie świecą pustkami w taki czas od premiery. Z pewnością po ograniu patcha, wstawię swoją pełną recenzję tytułu.
Arizona Sunshine - The Damned
Lato stanie pod znakiem chodzących truposzy, gdyż do jedynej sensownej gry VR umożliwiającej nam odpieranie fal zombie, dostaniemy kolejne DLC. Chociaż gra zebrała na premierę średnie recenzje głównie ze względu na kulejące sterowanie i problemy z kontrolerem VR Aim, tak w jakiś czas po premierze twórcy uporali się z tymi niedogodnościami i finalnie ogrywamy tytuł całkiem przyjemny i wciągający (głównie za sprawą zabawnych monologów protagonisty). Jakiś czas temu, deweloper opublikował pierwszy dodatek – Dead Man, który w promocji można było wyrwać za ok. 6 zł! Ten krótki (jakieś 30 min) epizod pozwalał nam wejść w buty wojaka mającego odpalić pocisk jądrowy z pełnej zombie bazy rakietowej. The Damned będzie prequelem tego wydarzenia i odwiedzimy w nim (samotnie lub w kooperacji) pełną chodzących truposzy elektrownie wodną. Nie wiadomo czy mamy spodziewać się czegoś większego czy może kaliber dodatku będzie równie mały co jego poprzednika. Tak czy inaczej, po zdjęciach wnioskuję, że pojawi się o wiele więcej truposzy, a jeśli cena będzie w porządku, to możemy tylko cieszyć się dalszym wspieraniem tego tytułu.
Space Junkies – obsługa PS Move
Space Junkies to dosyć świeża gra Ubisoftu oparta na potyczkach w kosmosie 2na2. Dostaliśmy dopracowany, piękny tytuł z naprawdę wciągającą mechaniką i bogatą zawartością. Premiera nie odbiła się jednak żadnym echem, a złe decyzje wynikające ze zbyt wysokiej ceny jak na kameralne rozgrywki online (140 zł na premierę) oraz braku obsługi kontrolerów ps move, z pewnością odbiły się na zainteresowaniu tytułem. W ostatniej promocji był on przeceniony na ok. 60 zł co jest już, moim zdaniem, ceną bardzo adekwatną. Największym plusem jest jednak ostatnia aktualizacja, która dodaje obsługę kontrolerów ruchowych Playstation. Granie na padzie było niezwykle niewygodne, a gracze PC-owi mieli ogromną przewagę i większą satysfakcję z używania broni dwuręcznych, białych i akimbo. Obecnie nie ma już tego problemu, aczkolwiek ps move nadal cierpi na brak gałek, co znacząco pogarsza komfort grania. Da się jednak do tego przyzwyczaić i czerpać radość z VR-owego Quake’a. Cross-play między platformami z pewnością zapełni (póki co) serwery, więc jeśli będziecie mieć okazję, to wskakujcie do Space Junkies!
Szczegóły: https://spacejunkiesgame.com/ps-move-support-is-now-available/
Honor and Duty: D-Day – patch
Mało znana, drugowojenna strzelanka otrzymała niedawno aktualizację, która wreszcie umożliwiła cieszenie się tytułem. Ten niskobudżetowy projekt, który jednak pozwala toczyć pojedynki VR aż 32 graczom jednocześnie, od razu przyciągnął moją uwagę. Zapowiedziane dawno temu World War Toons zaginęło gdzieś w odmętach informacji, więc w historycznym temacie, gra nie ma konkurencji. Rysunkowa oprawa, kilka map, 2 rodzaje pojazdów, kilkanaście broni, tryb Battle Royale itp. Brzmi dobrze, jednak niedopracowanie gry, w którym największą bolączką był niedokładny system strzelania i otrzymywania obrażeń. Pruliśmy de facto na opak i liczyliśmy, że kogoś trafimy, a sami padaliśmy w dosłownie sekundę. Po ostatnim patchu problem został ustabilizowany i chociaż nadal widoczne są pewne nieścisłości, tak gra jest już jak najbardziej przyjemna. Pociski lecą tam gdzie je posłaliśmy i wyraźnie widzimy, że kogoś trafiamy. Na serwerach pojawiło się trochę osób, jednak nie spodziewajcie się, że zagracie w innej porze niż wieczorna. Nie spotkałem dotychczas więcej niż 20 żywych ludzi na serwerze, a tryb Battle Royale ograłem tylko z botami. Niemniej, uważam, że gra jest warta swojej bardzo niskiej ceny, a przy okazji przeceny – grzech nie brać (szczególnie gdy ma się ekipę).
Jeśli kojarzycie więcej aktualizacji do shooterów VR, to dawajcie znać w komentarzach!
